[tag=22431]
Azimut Modena[/tag], obecnie czwarty zespół w tabeli Serie A, przeprowadza ważne zmiany dyktowane interesem chwili bieżącej (jak sprowadzenie Kevina Tillie po zakończeniu sezonu w chińskiej ekstraklasie), ale nie tylko nim. Jak podaje dziennikarz "La Gazzetta Dello Sport" Gian Luca Pasini, włoski klub poważnie rozważa wariant, w którym dotychczasowy pierwszy szkoleniowiec Julio Velasco zmienia swoją rolę w klubie i obejmuje stanowisko dyrektora technicznego. Zespół ma poprowadzić jeden z jego licznych siatkarskich uczniów, czyli członków "generacji fenomenów", trzykrotnych mistrzów świata i Europy w latach 90. ubiegłego wieku.
Wielki powrót Matthew Andersona do klubu z Modeny? Miałby być konkurentem Iwana Zajcewa
Po tej wiadomości w rozważaniach kibiców od razu pojawiły się nazwiska Lorenzo Bernardiego (obecnie Sir Safety Conad Perugia), Andrei Gianiego (Revivre Milano) oraz Andrei Gardiniego (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle). Podobno prezydent klubu z Modeny Catii Pedrini najbliżej jest właśnie do Gardiniego, którego ZAKSA niedawno wygrała Puchar Polski i spokojnie prowadzi w tabeli rundy zasadniczej PlusLigi. Co ciekawie, polski klub niedawno wygrał z Azimutem Modena 3:1 w czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, rewanżując się za porażkę we Włoszech. Modena nie jest Gardiniemu obca, to właśnie w tym klubie były siatkarz zdobył w 2002 roku siódmy, ostatni w karierze tytuł mistrza Włoch.
Innym ciekawym doniesieniem z obozu klubu z Modeny jest spodziewany transfer Amerykanina Matthew Andersona, który po siedmiu latach miałby opuścić Zenit Kazań. Najsłynniejszy siatkarz kadry USA miałby grać w nowym klubie jako atakujący, zgodnie z sugestiami rodzimej federacji, która chce, by Anderson występował w klubie na tej samej pozycji, co w drużynie narodowej.
Karol Kłos przedłużył kontrakt z PGE Skrą Bełchatów
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Race i kontrowersyjne transparenty. "Na tym traci liga"