Hitowy półfinał Puchar Polski minął się trochę z oczekiwaniami. ONICO Warszawa uległa Jastrzębskiemu Węglowi w trzech setach i tak jak, w pierwszych dwóch walczyła, tak w ostatnim całkowicie złożyła broń. Siatkarze Stephane Antigi przegrali do 14, a z tego sami zdobyli wyłącznie 10 punktów. Musieli walczyć nie tyle z przeciwnikiem, co z falą urazów, która przez nich przeszła. W meczu ucierpiał między innymi Antoine Brizard i Bartosz Kwolek.
- Dwa sety były na niezłym poziomie, były i dobre zagrywki, efektowne bloki i fajne ataki. W trzeciej partii zeszło z nas powietrze, ale trzeba przyznać, że to był niezwykle pechowy mecz dla nas. Nie widziałem jeszcze, żeby fizjoterapeuta, bądź lekarz tyle razy musiał interweniować. Rozgrywający Antoine jest cały poobijany... Fajnie, że w ogóle chodzi i szacunek dla niego, że grał do końca - mówił Piotr Łukasik - To spotkanie wyglądało, jakbyśmy byli słabsi od jastrzębian o klasę. Byli mocniejsi na zagrywce, na ataku, czy też byli szybsi. Nam czegoś zabrakło.
Teraz przed stołecznymi siatkarzami sporo pracy. Obecnie ONICO zajmuje drugie miejsce w PlusLidze, jednak Jastrzębski Węgiel, z którym warszawiacy mierzyli się w półfinale, depcze im po piętach.
- Do końca sezonu zasadniczego zostało dziewięć meczów i zrobimy wszystko, żeby wywalczyć pozycję wicelidera na jej koniec. Myślę, że to będzie nasz cel, żeby pominąć ćwierćfinał, jednak w tym momencie musimy odnaleźć swoją grę. To co prezentowaliśmy do porażki z Aluron Virtu Wartą Zawiercie. Nasza gra gdzieś nam uciekła i widać, że nie jesteśmy już tacy potężni w ofensywie i nie straszymy przeciwników - zakończył Łukasik.
Na odbudowę ONICO będzie miało tydzień. Już w pierwszych dniach lutego zmierzy się z Cerrad Czarnymi Radom u siebie w Torwarze.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Przepiękny gol Herrmanna! Borussia M'gladbach pokonała Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]