Ponad trzy tysiące kibiców zebrało się w niedzielę w rzeszowskim Podpromiu, by dopingować siatkarki Developresu SkyRes. Gorący doping nie pomógł jednak ekipie znad Wisłoka, która przegrała pięciosetową batalię z Grot Budowlani. - Cały tydzień przygotowywałyśmy się do tego meczu i wiedziałyśmy, że gramy z jednym z lepszych zespołów, w którym występują bardzo dobre zawodniczki. Zabrakło nam precyzji i spokoju w momentach, gdy był remis. Przykro, że nie udało się wygrać, ale musimy pracować. Mamy przed sobą mecz z drużyną z Bydgoszczy, później gramy u siebie z Chemikiem - mówiła Jelena Blagojević.
Podopieczne Lorenzo Micellego miały sporą szansę, by zrewanżować się łodziankom za porażkę w pierwszej serii rozgrywek. Rzeszowianki nie wykorzystały jednak wiszących w powietrzu piłek meczowych. - Grot Budowlani to bardzo dobry zespół, ale zawsze musimy być przygotowane i walczyć na boisku. W meczu z łodziankami momentami zabrakło szczęścia i traciłyśmy punkty w takich nietypowych momentach. Radziłyśmy sobie z trudnymi zagraniami, a potem przegrywałyśmy kiwki - podkreślała przyjmująca Developresu SkyRes - Gramy jednak coraz lepiej, lepiej trenujemy. No i przede wszystkim nie ma u nas kontuzji. Rozpoczęłyśmy teraz drugą rundę i mamy przed sobą bardzo ciężki styczeń, jednak chcemy walczyć i wygrywać.
W niedzielnym spotkaniu, w barwach Developresu SkyRes zadebiutowała Ewa Janewa. - Bardzo nam była potrzebna ta jedna zawodniczka na treningu. Gdy grałyśmy sześć na sześć, to grał z nami trener. Teraz , kiedy przyszła nowa zawodniczka, będziemy mogły rozgrywać jakby mecz. Ewa jest z nami od kilku dni i może adaptować się w nasz system gry - zakończyła Jelena Blagojević.
Rzeszowianki nie mają zbyt wiele czasu na regenerację. W środę rozegrają wyjazdowy mecz z Bankiem Pocztowym Pałacem, a już w niedziele czeka je batalia z Chemikiem Police.
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"