Bartosz Kurek zachwala Vitala Heynena. "Inteligentny facet, nauczył mnie siatkówki"

Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: Bartosz Kurek w ataku
Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: Bartosz Kurek w ataku

Vital Heynen poprowadził naszych siatkarzy do drugiego mistrzostwa świata z rzędu. Bartosz Kurek zdradza, że Belg pokazał Biało-Czerwonym, że ważne jest nie tylko to, co na parkiecie.

W tym artykule dowiesz się o:

Miniony rok był wyjątkowy dla polskiej siatkówki. Nasi reprezentanci drugi raz z rzędu zostali mistrzami świata. Autorem sukcesu był Vital Heynen. Selekcjoner z Belgii dokonał niemożliwego, bo przed turniejem tylko nieliczni wierzyli w obronę tytułu.

Siatkarze często podkreślają w wywiadach, że tytuł jest w dużej mierze zasługą 49-letniego szkoleniowca. Bartosz Kurek zdradza, że dzięki współpracy z nim zdał sobie sprawę, jak ważne jest to, co dzieje się poza parkietem.

- Trochę nauczył mnie siatkówki. Tej innej siatkówki, w której nie chodzi tak stricte o to, co wykonujemy na boisku. Pokazał nam, że różne rzeczy mają znaczenie, są ważne, by czternastu facetów współistniało i nie chciało się pozabijać, tylko by parli w jednym kierunku. To była taka trochę lekcja życia dla mnie, dla wszystkich chłopaków. Trener wymagał od nas poświęcenia, wymagał, byśmy szli za jego wskazówkami. Dla nas to była piękna przygoda, w której mogliśmy odkrywać tę siatkówkę na nowo, w której mogliśmy odkrywać siebie na nowo. To jest chyba to inne spojrzenie: siatkówka grana na boisku nie jest najważniejszą rzeczą, ale to, co dzieje się między ludźmi w drużynie - tłumaczył Kurek w Polsacie Sport.

Heynen w dodatku mądrze zbudował skład na mistrzostwa świata. Doświadczeni zawodnicy byli właśnie odpowiedzialni za to, by w kryzysowych momentach nie zwątpić w filozofię selekcjonera.

- Vital jest inteligentnym facetem i wiedział, że w tej drużynie ma za sobą jej trzon, tych doświadczonych zawodników. On podał rękę, pomógł, ale my odpowiednie rzeczy wykonywaliśmy w kuluarach. Rozmawialiśmy z chłopakami w szatni. Choć potrafił skarcić w ostrych, żołnierskich słowach, dbaliśmy o to, byśmy podążali tą samą ścieżką - dodaje zawodnik ONICO Warszawa.

W tym roku naszych siatkarzy czekają trzy poważne wyzwania. Pierwsze to turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio. Drugie to mistrzostwa Europy. Na deser światowa federacja "zafundowała" zawodnikom Puchar Świata.

ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"

Komentarze (0)