Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju zapowiadało się najciekawiej spośród wszystkich w 14. kolejce. Oba zespoły sąsiadują bowiem w tabeli PlusLigi. Przed sobotnią potyczką Jastrzębski Węgiel zajmował 3. miejsce z 25 punktami na koncie, zaś Cerrad Czarni Radom był pozycję niżej z jednym "oczkiem" mniej. Kolejny mecz obie ekipy zagrają dopiero za nieco ponad dwa tygodnie, więc siatkarzom oraz trenerom klubów zależało na tym, by udanie zakończyć 2018 rok i z uśmiechami na twarzy powitać nowy.
Goście przystępowali do sobotniego meczu mocno osłabieni. Zabrakło Dejana Vincicia, Maksima Żygałowa i Michała Ostrowskiego. Wiemy, że słoweński rozgrywający i kapitan Cerradu Czarnych doznał urazu łękotki i będzie czekać go raczej dłuższa przerwa od gry. Nie wiadomo, kiedy do treningów wrócą dwaj pozostali siatkarze. Początek spotkania był wyrównany i kibice zgromadzeni w hali oglądali grę punkt za punkt. Później jednak w wyższe obroty weszli gospodarze, głównie za sprawą Juliena Lyneela, który ciągnął grę Jastrzębskiego Węgla. Radomianie z kolei zgaśli i pierwszą partię wygrali Ślązacy 25:16.
Sytuacja ta nie zmieniała się w drugim secie i trener gości, Robert Prygiel szybko prosił o przerwę na żądanie. Siatkarze Cerradu Czarnych wyglądali tak, jakby w ogóle nie byli zmotywowani. Być może miało to związek z kontuzjami kolegów z drużyny. W tej partii Jastrzębski Węgiel kontrolował przebieg gry, zaś goście popełniali mnóstwo prostych błędów. Ostatecznie gospodarze wygrali także 25:16 i byli już o krok od zdobycia trzech punktów meczowych.
Radomianie odżyli jednak w następnej partii i zanotowali bardzo dobry początek, uzyskując przewagę nad gospodarzami. Jastrzębski Węgiel szybko jednak zabrał się do roboty i niwelował straty. W dalszym ciągu świetne zawody rozgrywał Julien Lyneel. Francuz zaserwował asa i gospodarze prowadzili już 12:11. Cerrad Czarni jednak się nie poddawali i dalej grali na niezłym poziomie. Podopieczni Roberto Santilliego odskoczyli dopiero w końcówce seta, wygrywając go 25:20. Dzięki tej wygranej Jastrzębski Węgiel umocnił się na 3. pozycji w PlusLidze i znacznie przybliżył się do ONICO Warszawy.
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:16, 25:16, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Lyneel, Hain, Konarski, Fromm, Kosok, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki.
Cerrad Czarni Radom: Giger, Żaliński, Huber, Filip, Fornal, Pajenk, Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero), Kwasowski, Rybicki.
MVP: Julien Lyneel (Jastrzębski Węgiel).
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"