Klub Pawła Halaby wygrał w "polskim" meczu Bundesligi

Materiały prasowe / Edmund Zuber / alpenvolley.com / Paweł Halaba (nr 13) w meczu Hypo Tirol Alpenvolleys
Materiały prasowe / Edmund Zuber / alpenvolley.com / Paweł Halaba (nr 13) w meczu Hypo Tirol Alpenvolleys

Hypo Tirol Alpenvolleys Unterhaching nie przerywa swojej zwycięskiej serii w niemieckiej ekstraklasie. Drużyna z Pawłem Halabą w składzie pokonała Vfb Friedrichshafen kierowane przez Vitala Heynena.

"Och, co to była za noc!", "Wiktoria po thrillerze" - nagłówki niemieckich artykułów na temat hitowego starcia siatkarskiej Bundesligi nie pozostawiają wątpliwości, że o tym meczu mówiło się długo. Niepokonany (i dość niespodziewany) lider tabeli podejmował wicemistrza Niemiec, który miał spore ambicje, by przerwać ciąg zwycięstw niemiecko-austriackiego rywala. Pierwszy set potoczył się po myśli gospodarzy, którzy weszli na wyższy poziom gry przy remisie 19:19 i wygrali ostatecznie 25:20, natomiast siatkarze Vitala Heynena zdołali się zrewanżować kilkadziesiąt minut później. Obronili piłkę setową i po dłuższej walce na przewagi zmusili graczy Hypo Tirol do błędu, wygrywając 32:30.

Jak podają relacje z tego spotkania, jednym z autorów wygranej Vfb Friedrichshafen w trzeciej partii był sam trener Heynen, który przy wyniku 24:23 dla przeciwnika w swoim stylu wszczął awanturę, po której został ukarany żółta kartką. Upomnienie opłaciło się, bo zespół Pawła Halaby stracił koncentrację i przegrał trzy kolejne wymiany. Miejscowi szybko wyrównali stan spotkania, co oznaczało konieczność rozegrania piątego seta, równie ciekawego co poprzednie.

Po serii zagrywek rezerwowego Daniela Koncala Hypo Tirol wyszło na prowadzenie 10:6, ale oponenci odpowiedzieli równie okazałą serią i mieli w górze piłkę meczową. Jednak dwie ostatnie akcje należały do gospodarzy Bayernwerk Arena, a trwające aż 146 minut spotkanie zakończył blokiem Halaba, autor 19 punktów (50 proc. skuteczności w ataku, 3 bloki, 3 asy, 54 proc. pozytywnego przyjęcia i 3 błędy).

Jeszcze lepiej w kadrze Hypo Tirol spisał się były gracz Aluronu Virtu Warty Zawiercie Hugo de Leon Guimaraes (22 pkt), natomiast po stronie zespołu kierowanego przez duet Vital Heynen-Adam Swaczyna najwięcej punktowali David Sossenheimer i Daniel Malescha (20 i 17 pkt). Bartłomiej Bołądź wchodził na zmiany w czterech setach spotkania, w których zdobył łącznie cztery punkty. - Być może Alpenvolleys zasłużyło bardziej na wygraną - przyznał belgijski szkoleniowiec, który i tak mógł być zadowolony z punktu wywalczonego mimo kontuzji czołowych graczy (m.in Atanasisa Protopsaltisa) i zmęczenia wywołanego rozgrywaniem czwartego meczu w okresie dziesięciu dni. To nie koniec maratonu gier Vfb, które 18 grudnia zagra w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z Chaumont VB 52.  
 
Hypo Tirol Alpenvolleys Unterhaching - VfB Friedrichshafen 3:2 (25:20, 30:32, 24:26, 25:18, 17:15)

ZOBACZ WIDEO: Piątek znów trafił, ale Genoa nie zdobyła Rzymu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: