Japonia: Panasonic Panthers ze zmiennym szczęściem. Perfekcyjny występ Michała Kubiaka

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak

Panasonic Panthers w ostatnich dwóch kolejkach V-League radziło sobie ze zmiennym szczęściem i spadło na pozycję wicelidera rozgrywek. Cieszy jednak bardzo dobra dyspozycja Michała Kubiaka w starciu z JTEKT Stings.

Mistrz V-League sobotę kończył w podłych nastrojach. Do Panasonic Areny przyjechała niżej notowana drużyna JT Thunders i trzeba przyznać, że rozpracowała faworytów perfekcyjnie. Wyrównany przebieg miała tylko pierwsza partia, która zakończyła się na korzyść gości.

Pantery w drugim secie pokazały sportową złość i wygrały go do czternastu, ale w kolejnych odsłonach dominowała już ekipa z Hiroszimy. Nie do zatrzymania był wówczas pozyskany przed sezonem chiński przyjmujący, Libin Liu.

We wszystkich setach zagrał Michał Kubiak, który atakował w sobotę w 39-procentową skutecznością (13/33). Reprezentantowi naszego kraju, jak i całemu zespołowi Panasonic Panthers, znacznie lepiej wiodło się w rozgrywanym nazajutrz, zwycięskim starciu z JTEKT Stings.

Polak zaliczył fantastyczny występ. Michał Kubiak zapisał na swoim koncie aż 33 "oczka", trzymał przyjęcie, a ataku zagrał po prostu fenomenalnie (28/37). Siatkarz dołożył także cztery szczelne bloki i ukąsił przeciwników zagrywką. Po drugiej stronie boiska błyszczał niesamowicie eksploatowany w ofensywie Yuji Nishida (38/64 i sześć asów serwisowych), jednak Pantery nie dały się złamać i zainkasowały w niedzielę komplet punktów

Weekend w lidze japońskiej:

Panasonic Panthers - JT Thunders 1:3 (26:28, 25:14, 15:25, 18:25)

Panasonic Panthers - JTEKT Stings 3:1 (18:25, 25:20, 27:25, 25:22) 

Czołówka V-League:

MiejsceZespółMeczeZwycięstwaPorażkiPunkty
1. Suntory Sunbirds 13 12 1 34
2. Panasonic Panthers 13 11 2 33
3. Toyoda Trefuerza 12 9 3 26

ZOBACZ WIDEO Świderski o Kurku i Kubiaku: "To wyraziste i charyzmatyczne postaci. Kubiak może osiągnąć coś więcej"

Źródło artykułu: