ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest jedyną ekipą w PlusLidze, która w sezonie 2018/2019 smaku porażki jeszcze nie zaznała. Siatkarze Andrei Gardiniego kroczą jak na razie od zwycięstwa do zwycięstwa i zamierzają w piątek dopisać do swojego konta następny komplet punktów.
Na teren liderów przyjeżdża MKS Będzin, który znajduje się na przeciwnym biegunie ligowej stawki. Bilans drużyny Gido Vermeulena to osiem porażek i wyjazdowy triumf z będącą w dołku Asseco Resovią Rzeszów. Będzinianie zamykają co prawda tabelę, jednak z tym zespołem trzeba się liczyć. Przypomnijmy, że team z południa Polski urwał także punkty Jastrzębskiemu Węglowi i Aluronowi Virtu Warta Zawiercie.
Pojedynek w Kędzierzynie-Koźlu będzie dla bohaterów piątkowego widowiska drugim, bezpośrednim starciem w sezonie. Pierwsza potyczka zakończyła się na korzyść faworytów, ale MKS tanio skóry nie sprzedał i pokazał się wówczas z bardzo dobrej strony.
Ekipa z Będzina w inauguracyjnym spotkaniu z ZAKSĄ wygrała jednego seta i zmusiła medalistów do większego wysiłku. Niezłe zawody rozegrał wtedy duet Adrian Buchowski - Lincoln Alexander Williams. Po drugiej stronie siatki rządził zaś Mateusz Bieniek, który do spółki z Samem Deroo i Aleksandrem Śliwką zdobył najwięcej punktów dla wicemistrzów kraju. Na Opolszczyźnie liczą na powtórkę. Nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż dziesiąte zwycięstwo w PlusLidze.
Piątek w PlusLidze:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin / 30.11, godz. 20:30
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady