Jedynie w premierowej odsłonie środowego meczu E.Leclerc Radomka Radom potrafiła stawić czoła Developresowi SkyRes Rzeszów. Od pierwszych akcji walczyła punkt za punkt, a gdy Renata Biała, zastępująca w wyjściowej "szóstce" kapitan drużyny, Natalię Skrzypkowską, obiła blok, oraz Anna Bączyńska zaskoczyła rywalki technicznym zagraniem, było 7:4. O przerwę poprosił wówczas Lorenzo Micelli. Co prawda kilka chwil później prowadzenie gospodyń stopniało całkowicie, lecz cierpliwość podczas długich wymian popłaciła i miejscowe ponownie wygrywały trzema "oczkami".
Po dwóch asach serwisowych Majki Szczepańskiej-Pogody (13:9) wydawało się, iż beniaminek sięgnie po pewne zwycięstwo w tym secie. Błędy w ataku oraz pomyłka na zagrywce dały jednak remis 18:18. Emocjonującą walkę na przewagi, głównie pomiędzy atakującymi obu ekip, lepiej zniosła skrzydłowa Radomki. Po autowym uderzeniu jej vis-a-vis, Katarzyny Zaroślińskiej-Król, podopieczne Jacka Skroka triumfowały 30:28.
Mimo iż radomianki piorunująco rozpoczęły drugą partię, prowadząc 3:0, to ich zapędy szybko zostały storpedowane przez czwarty zespół poprzedniego sezonu Ligi Siatkówki Kobiet. Przyjezdne stawiały coraz szczelniejsze bloki, a nawet jeśli nie zdobywały punktów bezpośrednio tym elementem, to zawodniczki znajdujące się pod siatką potrafiły na tyle dobrze współpracować z obroną, że ich koleżanki podbijały piłki i wyprowadzały skuteczne kontry. Doświadczenie i "zimna krew" Zaroślińskiej-Król plus coraz częstsze błędy miejscowych w ofensywie pozwalały rzeszowiankom zwiększać przewagę. Beniaminek kompletnie "stanął", nie podejmując walki w tej części, zaś rozpędzone przeciwniczki włączyły wyższy bieg i "odjechały" na dobre.
Trzeci set przypominał poprzedni - z animuszem, od pierwszych piłek natarła Radomka, by po kilku minutach, głównie wskutek niedokładności, braku zrozumienia i tempa pomiędzy rozgrywającą a atakującymi, stracić zaliczkę. Tym razem nie dała jednak rozpędzić się Developresowi, długo utrzymując wynik wokół remisu, a po dwóch asach serwisowych Szczepańskiej-Pogody czy zbiciu Anny Bączyńskiej prowadzić nawet 18:17. Sporo ożywienia w szeregi swojej ekipy wprowadziła Gabriela Borawska, ale decydujące słowo należało do Jeleny Blagojević, która skończyła dwie ostatnie akcje.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: była dziewczyna Dybali doskonale radzi sobie bez gwiazdy Juventusu
W czwartej odsłonie bardziej doświadczone przyjezdne poszły "za ciosem". Praktycznie bezbłędna była Zaroślińska-Król, wykorzystująca każdą z nadarzających się okazji do powiększenia swojego dorobku punktowego, wskutek czego jej drużyna w szybkim tempie zwiększała różnicę. Beniaminek nie potrafił przeciwstawić się bardziej doświadczonemu rywalowi, sromotnie przegrywając czwartą partię oraz cały mecz 1:3.
MVP zawodów została wybrana Katarzyna Zaroślińska-Król.
E.Leclerc Radomka Radom - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (30:28, 14:25, 21:25, 14:25)
Radomka: Grabka, Bałucka, Bączyńska, Biała, Ponikowska, Szczepańska-Pogoda, Drabek (libero) oraz Kapturska, Borawska, Alishanova, Molenda, Samul (libero).
Developres: Witkowska, Hawryła, Blagojević, Barakowa, Mlejnkova, Zaroślińska-Król, Sawicka (libero) oraz Rabka, Hatala.