Dla wielu kibiców katowiczan starcie z ekipą z Lubina było czystą formalnością. GKS, który w ciągu trzech kolejek wygrał dwa spotkania - 3:1 z Indykpolem AZS-em Olsztyn i 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów, a także stanął do walki w tie-breaku z Treflem Gdańsk, w fatalnym stylu został pokonany przez Cuprum Lubin. W pojedynku z podopiecznymi trenera Marcelo Fronckowiaka GieKSa była zdecydowanie innym zespołem niż do tej pory.
- To, co wydarzyło się w tym meczu, w poprzednich nie miało miejsca. Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie pod każdym względem - powiedział przyjmujący gospodarzy, Rafał Sobański. - Sami nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. Byliśmy nastawieni na ciężki mecz, bo Cuprum to zespół, który nie miał nic do stracenia. Mogli tylko walczyć i wygrać. Jak widać, udało im się to. Lubinianie grali bardzo dobrze zagrywką. Całkowicie nas w tym elemencie odrzucili - dodał.
Drużyna z Górnego Śląska chyba za bardzo ucieszyła się z wygranej w ostatnim meczu, w którym w świetnym stylu pokonała Asseco Resovię Rzeszów. W spotkaniu z „Miedziowymi” całkowicie spadła koncentracja gospodarzy - Sukces w Rzeszowie dodał nam skrzydeł. Byliśmy zadowoleni z tego zwycięstwa i to mogło przysporzyć nam problemów ze skupieniem się w meczu z Lubinem. Każdy z nas przygotował się do tego spotkania najlepiej jak tylko mógł i wierzę, że daliśmy z siebie wszystko. Teraz musimy wyciągnąć wnioski i wszystko przeanalizować z trenerami - skomentował Sobański.
Przed GKS-em Katowice długa przerwa w rozgrywkach, bowiem kolejne spotkanie rozegrają dopiero 7 listopada z ekipą z Zawiercia. Sobański uważa, że chwila oddechu jest jego drużynie potrzebna – Trenerzy już dbają o to, by ta przerwa nas nie wybiła z rytmu. Mamy rozpisany plan, będziemy go skrupulatnie realizować. Musimy wyciągnąć wnioski, poprawić błędy, skupić się na treningach. Teraz mamy na to czas - zapewnia.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata