Przy wyniku 9:3 dla reprezentacji Polski w meczu z kadrą Argentyny Facundo Conte wypchnął piłkę po bloku Polaków, wzbudzając tym protesty naszych rodaków i trenera Vitala Heynena. Nasza drużyna miała pretensje do sędziego Yuriego Ramireza Ortiza z Dominikany, że nie zastosował się do nowych regulacji, przedstawionym trenerom reprezentacji walczących w grupie H.
Według nich gracze przepychający agresywnie piłkę o blok przeciwnika mogą mieć nieco dłuższy kontakt z piłką, ale nie wolno im zmieniać kierunku jej lotu. Dozwolone są jedynie pchnięcia na wprost, a pchnięcia do boku, z wyraźnym ruchem nadgarstka, miały być odgwizdywane jako błędy. Właśnie tak w kontrowersyjnej akcji zagrał Conte.
Emocje Polaków musiał ostudzić drugi arbiter meczu, ceniony w środowisku siatkarskim Andriej Zenowicz. Zresztą po wideoweryfikacji wziętej przez trenera Heynena okazało się, że Polakom należy się punkt.
Brawo dla Pana Sędziego Andrieja Zenowicza. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie #POLARG #FIVBMensWCH2018 #FIVBMensWCH
— Grzegorz Wojnarowski (@GWojnarowski) September 21, 2018
Czyli dobrze rozumiem, że FIVB uczuliło trenerów i tym samym zawodników na interpretację „kiwki”, a zapomniało o tym powiedzieć sędziom? #FIVBMensWCH2018
— Marek Bobakowski (@MarekBobakowski) September 21, 2018
Sędzia siatkarki Wojciech Maroszek i statystyk Kamil Sołoducha zwracali uwagę w twitterowej dyskusji na temat nowej interpretacji gry, że nie została one wprowadzona z dnia na dzień i można było o niej przeczytać w regulaminach imprezy i tzw. case studies już w czerwcu. Tym bardziej powinna dziwić decyzja sędziego z Dominikany.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Wiadomo, co Kubiak odpowiedział na środkowy palec Bułgara. "Każde spięcie wychodziło na ich korzyść"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)