Adrian Buchowski zamienił Indykpol AZS Olsztyn na MKS Będzin

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Adrian Buchowski
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Adrian Buchowski

Adrian Buchowski w przyszłym sezonie będzie reprezentować barwy MKS-u Będzin. Przyjmujący zdecydował się na opuszczenie Indykpolu AZS Olsztyn. - Czuję duży głód grania - powiedział.

Klub z Sosnowca dopiero odsłania pierwsze karty. Po ostatnim sezonie w zespole pozostaną na pewno Michał Potera i Artur Ratajczak, a pierwszym oficjalnie zakontraktowanym zawodnikiem jest Adrian Buchowski.

Przyjmujący ma za sobą dwa lata spędzone w Indykpolu AZS-ie Olsztyn i choć jego kontrakt był jeszcze ważny, zdecydował się na jego rozwiązanie za porozumieniem stron. - Wraz z rodziną byliśmy zadowoleni z pobytu w Olsztynie. To piękne miejsce do życia, mieszkania. Mamy tu bardzo dużo przyjaciół i bliskich osób. Trudno było podjąć tę decyzję, żeby się wyprowadzić. Jednak coś się kończy, a coś się zaczyna - podkreślił siatkarz.

Buchowski chciał zostać w Olsztynie, jednak równie mocno chciał grać. - Rozmawiałem z prezesem Tomaszem Jankowskim i trenerem Roberto Santillim, jaki mają pomysł na drużynę w przyszłym sezonie. Nie mogli mi niczego zagwarantować. W tym momencie czuję tak duży głód grania, że tak naprawdę chciałbym dużo więcej czasu spędzać na boisku. Dlatego podjąłem decyzję o odejściu do innego klubu, gdzie wizja drużyny będzie budowana tak, bym mógł częściej przebywać na boisku - wyjaśnił.

Jego wybór padł na MKS Będzin, choć były nim zainteresowane również inne kluby. - Przychodząc do Olsztyna, klub był w podobnej sytuacji, kiedy przychodziłem, dwukrotnie byli dziesiątą siłą Plusligi, a ostatecznie udało się zająć 5. i 4. miejsce. MKS w tym momencie nie jest potęgą ligi, ostatnio mieli niezadowalające wyniki, teraz też skończyli na miejscu barażowym. Takie samo mam przeczucie, jeśli chodzi o Będzin. Wizja drużyny przekonała mnie do tego, a także możliwość grania, to najważniejszy aspekt - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Składu na kolejny mecz nikt nie jest w stanie przewidzieć

Komentarze (0)