Liga Narodów Kobiet: tajski lunch Polek. Styl i wynik mogą pójść w parze

Materiały prasowe / FIVB / Radość polskich siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Radość polskich siatkarek

Zwieńczeniem turnieju w chińskim Makao dla reprezentacji Polski siatkarek będzie mecz z reprezentacją Tajlandii. Można śmiało napisać, że rywalki są w zasięgu Biało-Czerwonych.

W tym artykule dowiesz się o:

Po pięciu meczach drużyna prowadzona przez Jacka Nawrockiego znajduje się na dwunastym miejscu w tabeli Ligi Narodów z dwoma wygranymi i trzema przegranymi meczami. Siatkarki z Tajlandii, jak dotąd, mogą pochwalić się zaledwie jedną wygraną w tej edycji cyklu. Dla nich starcie z reprezentacją Polski to okazja do podreperowania swojego dorobku.

Najbardziej znana i jednocześnie najgroźniejsza z punktu widzenia czwartkowego starcia jest rozgrywająca Nootsara Tomkom, która przez ostatnie dwa sezony broniła barw Fenerbahce Stambuł. A kto będzie straszył w ataku? Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że każda po kolei z Tajek. Na skrzydłach Pimpichaya Kokram oraz Ajcharaporn Kongyot.

Polski zespół po raz ostatni spotkał się z Tajkami w Montreux Volley Masters 2017. Wtedy lepsze okazały się siatkarki z Azji w czterech setach. To jednak nie jest miarodajny wyznacznik przed czwartkowym pojedynkiem, bowiem z każdym kolejnym meczem to reprezentacja Polski robi kolejne postępy.

We wtorek z Chinkami mimo wielu przeciwności udało się zwyciężyć dzięki Malwinie Smarzek, która rozegrała fantastyczne zawody. Dzień później zespół zaprezentował się lepiej niż we wtorek, ale uległ Serbkom 1:3, choć zdaniem wielu ekspertów mało brakowało, a... Biało-Czerwone mogłyby zwyciężyć w trzech partiach.

ZOBACZ WIDEO Heynen zapraszał na mecz Polaków. Niecodzienna promocja Ligi Narodów w Katowicach

Przez ostatnie kilkanaście dni reprezentacja Polski zyskała status drużyny walczącej o każdą piłkę. Choć z kończeniem ataków z lewego skrzydła bywa różnie, siatkarki grające na tej właśnie pozycji potrafią doskonale ustawić się i zareagować w obronie. To jest jeden z głównych atutów

Po spotkaniu Polska - Tajlandia gospodynie turnieju, Chinki, zmierzą się z drużyną Serbii. Teoretycznie będzie to rewanż za finał olimpijski z Rio de Janeiro. Lecz w praktyce jest sporo różnic w kadrach obu drużyn.

Polska - Tajlandia / czwartek, 24 maja 2018 r., godz. 11:30
=> RELACJA ONLINE

Komentarze (1)
Jg2
24.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autor wymyśla nową historię- Rok 2017, turniej w Montreux Polska -Tajlandia-3:1, akurat wynik odwrotny.