Drużyna z Bursy, która niedawno przegrała rywalizację o Puchar Challenge z greckim Olympiakosem, będzie mogła ponownie podejść do próby zdobycia tego trofeum. Siatkarki Angelo Vercesiego po raz trzeci z rzędu wygrały rywalizację o piątą lokatę w Vestel Venus Sultanlar Lidze, po stronie pokonanych była tym razem Besiktas Stambuł z Mają Tokarską w składzie. Drużyna Polki w dwumeczu ugrała jedynie dwa sety i nie była w stanie przeciwstawić się dużo bardziej kompletnej drużynie. Na nic zdało się łącznie 81 prób ataku Olesii Rychliuk w dwumeczu (17 i 31 pkt), kiedy po drugiej stronie siatki świetne spotkania notowały Emilija Dimitrowa, Yvon Belien czy Charlotte Leys.
[tag=15793]
Maja Tokarska[/tag] w pierwszym spotkaniu walki o 5. miejsce zeszła z parkietu po dwóch setach i została zastąpiona przez Ceylę Arisan. Przez ten czas zanotowała tylko jeden punktowy blok i skończyła 2 z 7 ataków. W drugim ze spotkań Polka pożegnała się na stałe z parkietem już po pierwszym secie, odznaczając się w protokole meczowym tylko jednym punktowym blokiem.
Besiktas wywalczył wraz z szóstym miejscem w końcowej klasyfikacji ligi prawo udziału w Pucharze Bałkańskim, będącym przepustką do organizowanego przez CEV Pucharu Challenge. Stambulski zespół może być umiarkowanie zadowolony z ostatecznego rezultatu w lidze, jako że w rundzie zasadniczej do samego końca walczył o pozostanie w grze o play-offy i dopiero w jej dwóch ostatnich kolejkach zapewnił sobie miejsce w czołowe ósemce. Tokarska zakończyła sezon w Turcji z 71 punktowymi blokami na koncie (na chwilę obecną wyżej w ligowej klasyfikacji jest Brazylijka Ana Carolina i Kazaszka Olesia Safranowa), skończyła 45 proc. swoich ataków i 32 razy punktowała serwisem.
Już jakiś czas temu rozpoczęła się najważniejsza część Vestel Venus Sultanlar Ligi, czyli walka o medale. Na pierwszy mecz finałowy między VakifBankiem Stambuł a Eczacibasi Vitra Stambuł poczekamy do 17 kwietnia, natomiast Fenerbahce Stambuł w rywalizacji o brązowy medal i prawo gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń poradziło sobie (3:1, 3:0) z Galatasarayem Stambuł, osłabionym brakiem kontuzjowanej Tatiany Koszeliewej.
Besiktas Stambuł - Bursa BBSK 1:3 (22:25, 19:25, 25:19, 11:25)
Bursa BBSK - Besiktas 3:1 (20:25, 25:17, 25:20, 25:21)
ZOBACZ WIDEO: Rozbrajająco szczery Vital Heynen. "Co już osiągnąłem jako trener Polaków? Nic"