ONICO - Cuprum: niespodziewana wygrana lubinian skomplikowała sytuację podopiecznych Stephane'a Antigi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Cuprum Lubin
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Cuprum Lubin
zdjęcie autora artykułu

W 29. kolejce PlusLigi wciąż walczące o awans do fazy play-off ONICO Warszawa dość niespodziewanie przegrało 1:3 z Cuprum Lubin, które nie ma już szans na miejsce w czołowej "szóstce" rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed meczem w Warszawie sytuacja w tabeli PlusLiga była bardzo skomplikowana. W walce o trzy z czołowych sześciu miejsc w tabeli, premiowanych awansem do fazy play-off pozostawały cztery zespoły z tą samą liczbą punktów (oprócz warszawian na grę w play-offach szanse mają też Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn i Jastrzębski Węgiel). Przegrana 1:3 w meczu przeciw lubinianom bardzo oddala od celu drużynę prowadzoną przez Stephane'a Antigę, która w ostatniej serii gier zagra na wyjeździe z Cerrad Czarnymi Radom.

Pierwszy set miał dość burzliwe losy. Po całkiem wyrównanym początku, w którym górę brała jednak ONICO Warszawa, seria zagrywek Łukasza Kaczmarka i niezwykle czujna gra Cuprum Lubin w bloku pomogła gościom wyjść na prowadzenie i zbudować wysoką przewagę (8:13). Gdy tylko stołeczni uporządkowali swoje przyjęcie, a w efekcie i pierwszą akcję, szybko zaczęli nadrabiać straty. Nie najlepsza forma Nikoli Gjorgiewa i chwiejna gra Bartosza Kwolka nie pozwoliły jednak na pełne rozwinięcie ofensywy. Seta zakończył skutecznym atakiem po skosie Robert Taht.

Drugą partię oba zespoły zaczęły od imponującej gry środkiem. Z zawodnikami na tej pozycji świetnie współpracowali i Antoine Brizard, i Michał Masny. Tymczasem po stronie warszawian z każdą piłką lepiej spisywał się też Kwolek, co wyraźnie dodało zespołowi więcej pewności. Stołeczni zaczęli grać pewniej i spokojniej, szybko odrabiając niewielkie straty i wychodząc na prowadzenie (13:10). Skrzydłowi z Lubina też nie wstrzymywali jednak rąk w ataku i gra do ostatniej piłki była bardzo zacięta (22:22). W nerwowej końcówce błąd w ataku popełnił jednak Wojciech Włodarczyk i po udanym ataku Tahta z szóstej strefy lubinianie prowadzili już w meczu 2:0. Sytuacja ONICO Warszawa w tabeli stała się bardzo trudna.

Stojąca niemal nad przepaścią stołeczna ekipa trzeciego seta rozpoczęła z nową energią i nową siłą. W dodatku ze świetną serią Kwolka w zagrywce. Błyskawicznie uzyskana przewaga gospodarzy wciąż rosła (8:1). Gdy udało im się odrobić część strat, w polu serwisowym ponownie zameldował się młody warszawski przyjmujący. Gra lubinian była zupełnie rozbita, w dodatku przez całe spotkanie niezbyt skuteczny był Keith Pupart. Można było wręcz odnieść wrażenie, że w pewnym momencie prowadzona przez Patricka Duflosa ekipa myślami była już w czwartej odsłonie, spisując trzecią na straty. Przegrała ją bardzo wyraźnie.

W czwartym secie mocno we znaki dał się warszawianom zwłaszcza Łukasz Kaczmarek. Zawsze groźny na zagrywce, kapitalnie radził sobie też w ataku. Jego vis a vis, Gjorgiew, nie radził sobie już tak fenomenalnie, ale za to nie zwalniał tempa Kwolek. Wskutek tego gra była bardzo wyrównana. Gdy jednak w ataku ponownie dał o sobie znać Taht, a swoje znów skończyli środkowi, lubinianie zbudowali przewagę (19:22) i nie oddali jej już do końca meczu.

ONICO Warszawa - Cuprum Lubin 1:3 (21:25, 23:25, 25:13, 20:25)

ONICO Warszawa: Brizard, Gjorgiew, Włodarczyk, Kwolek, Nowakowski, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Samica, Firlej.

Cuprum Lubin: Masny, Kaczmarek, Pupart, Taht, Gunia, Hain, Kryś (libero) oraz Gorzkiewicz, Patucha, Terzić, Makoś (libero).

MVP: Łukasz Kaczmarek (Cuprum Lubin).

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1
30
75
81:31
2341:1985
2
30
72
81:29
2497:2251
3
30
65
74:35
2039:1853
4
30
57
64:42
2262:2157
5
30
57
69:49
2374:2205
6
30
57
67:47
4600:2032
7
30
56
70:48
2693:2579
8
30
45
56:59
2383:2381
9
30
43
58:58
2272:2221
10
30
39
54:66
2463:2514
11
30
36
49:65
2042:4595
12
30
34
52:71
2477:2596
13
30
29
42:71
2213:2433
14
30
21
33:77
1952:2202
15
30
19
37:80
2401:2640
16
30
15
24:83
2107:2472

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny strzał Pulisicia po asyście Piszczka. Borussia rozbiła VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: