W Hali Łuczniczka w Bydgoszczy i w Hali pod Dębowcem kibice obu drużyn nie tylko będą dopingować swoich pupili i ściskać za nich kciuki, ale także nerwowo sprawdzać wynik meczu w drugim obiekcie. O godz. 18 rozpocznie się bowiem korespondencyjna walka o 14. miejsce w tabeli PlusLigi, gwarantujące grę w barażach o utrzymanie. Zajmująca obecnie tę lokatę Łuczniczka Bydgoszcz podejmie Cerrad Czarnych Radom, zaś BBTS Bielsko-Biała zagra z Treflem Gdańsk.
Teoretycznie więcej szans w swoim spotkaniu mają podopieczni Jakuba Bednaruka. Ich rywal znajduje się na ósmej pozycji, a rozpędzony zespół z Trójmiasta, notujący efektowną serię dziesięciu ligowych zwycięstw z rzędu, jest już trzeci. Trzeba jednak pamiętać o tym, że do końca rundy zasadniczej zawodnicy Pawła Gradowskiego, poza środowym starciem, rozegrają jeszcze dwa pojedynki. Dla bydgoszczan, mających 21 punktów na koncie i o dwa wyprzedzających BBTS, będzie to natomiast przedostatnia konfrontacja.
W lepszym nastroju do swojego meczu podejdą siatkarze Łuczniczki, którzy w miniony czwartek niespodziewanie pokonali na wyjeździe Cuprum Lubin w pięciu setach. Ten wynik pozwolił Cerrad Czarnym utrzymać ósme miejsce w tabeli. Z kolei w sobotę BBTS mógł ugrać przynajmniej punkt w starciu z ZAKSĄ. Pierwszą i trzecią partię przegrał bowiem na przewagi, obie 24:26. Nie wykorzystał więc kapitalnej szansy na zdobycie cennego "oczka".
W przypadku siatkarzy znad Brdy zdobycie kompletu punktów wydaje się niemal koniecznością. W ostatniej kolejce zagrają bowiem na wyjeździe z Treflem. Natomiast bielszczanie w najbliższą sobotę podejmą PGE Skrę Bełchatów, a w kolejną niedzielę spotkają się na wyjeździe z beniaminkiem z Zawiercia.
Środowe mecze PlusLigi:
BBTS Bielsko-Biała - Trefl Gdańsk, godz. 18
Łuczniczka Bydgoszcz - Cerrad Czarni Radom, godz. 18
ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów