W lepszym położeniu do konfrontacji przystąpią wicemistrzowie Włoch. W poprzedniej serii spotkań skrzętnie wykorzystali bowiem oni niespodziewane potknięcie mistrzów Polski w wyjazdowym starciu z Noliko Maaseik. ZAKSA poległa w nim 2:3, natomiast gracze Trentino wygrali 3:1 z Arkasem Izmir, dzięki czemu aktualnie mają na koncie o punkt więcej (10 do 9).
Doświadczyli oni już jednak porażki w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. I było to właśnie w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie w grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, polegli 2:3. W tamtym meczu polska ekipa przez chwilę była już niemal na łopatkach, ponieważ przegrywała 0:2 w setach i 17:20. Mimo to potrafiła się podnieść i w wielkim stylu odwrócić losy rywalizacji.
Co ciekawe, w końcowej części spotkania uczyniła to bez udziału belgijskiego przyjmującego Sama Deroo, który miał słabszy dzień i został zmieniony w czwartej partii przez Rafała Szymurę. To o tyle istotne, że w Trydencie kędzierzynianie będą musieli sobie również poradzić bez jednej ze swoich czołowych postaci. Z tą różnicą, iż na pełnym dystansie meczu.
Deroo nie poleciał bowiem z drużyną do Włoch, ponieważ aktualnie przechodzi rehabilitację po urazie stawu skokowego, jakiego doznał w sobotnim meczu ligowym z Cuprumem Lubin. Na razie trudno jednoznacznie stwierdzić, ile potrwa jego przerwa, ale najbardziej optymistyczny scenariusz jest taki, że będzie w stanie wspomóc zespół już podczas kolejnej potyczki w PlusLidze z Cerradem Czarnymi Radom (17.02).
O grunt ligowy ZAKSA martwić się jednak nie musi, ponieważ jest zdecydowanym liderem tabeli i wciąż ma dużą przewagę nad znajdującą się za jej plecami grupą pościgową. W Lidze Mistrzów natomiast ma o co grać. Rozstawienie w losowaniu fazy pucharowej znacząco ułatwiłoby jej bowiem drogę do osiągnięcia spektakularnego wyniku na międzynarodowej arenie.
[b]Diatec Trentino - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / 14.02 (środa), godz. 20:30
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji
[/b]