W piątkowy wieczór Cerrad Czarni Radom podejmą Łuczniczkę Bydgoszcz (początek o godz. 18) w meczu 14. kolejki PlusLigi. Gospodarze przystąpią do tego spotkania w niepełnym składzie, bez kontuzjowanego Michała Filipa. - Michał jeszcze przez około miesiąc będzie przechodził rehabilitację. Leczenie przebiega dobrze - informuje Robert Prygiel.
Nie wiadomo, czy w kadrze na starcie w Hali MOSiR-u w Radomiu znajdzie się w ogóle Tomasz Fornal. - Niestety od dwóch dni Tomek z nami nie trenuje, odnowił mu się uraz, który zdarzał mu się jeszcze w Spale, uraz pleców. Jego występ w najbliższym meczu jest mało prawdopodobny. Nie skacze, nie jest w stanie trenować nawet w drugiej linii - wyjaśnia trener Wojskowych.
Do dyspozycji szkoleniowca będą natomiast Kamil Kwasowski i Dejan Vincić. - Od poniedziałku w pełni trenuje już z nami Kamil, jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o grę - kontynuuje Prygiel. - Dejan jest już z nami drugi tydzień, niestety zaraz po przylocie miał czterodniowe zatrucie. Musieliśmy interweniować i brał kroplówki w szpitalu. Od tygodnia już trenuje z nami. Na pewno to jeszcze nie jest ten Dejan, którego byśmy oczekiwali, ale wszystko idzie w dobrym kierunku, będzie w protokole meczowym i będzie miał możliwość grania - dodaje.
Zdziesiątkowana kontuzjami wyjdzie na parkiet Łuczniczka. Z powodu urazu mięśni brzucha pauzuje Mateusz Sacharewicz, kłopoty zdrowotne ma Henrique Batagim, a Piotr Sieńko w ostatnim czasie miał wycinany wyrostek robaczkowy. - Nie jest tajemnicą, że drużyna z Bydgoszczy ma problemy kadrowe. Na pewno nie grają tak, jak mój kolega, Kuba Bednaruk, by sobie tego życzył. Nie możemy ich zlekceważyć - zaznacza Prygiel.
ZOBACZ WIDEO: Nie dla Counter Strike'a na igrzyskach. "Jest mniej brutalny, niż boks"
- Nastrój świąteczny nie pomaga w koncentracji przed meczami, dlatego musimy być w stu procentach sfokusowani na meczu, nie myśleć o świętach, żeby później nie zrobić sobie przykrości. Będziemy walczyć o trzy punkty, bez względu na to, w jakim składzie wystąpi Łuczniczka. W obecnej sytuacji, jeżeli dwie drużyny spadają, a dochodzą nas sygnały z Kielc i Bydgoszczy, że zespoły się wzmacniają, podobno ma być nowy zawodnik, a nawet dwóch, to w żaden sposób nie świadczy o tym, że powinniśmy być faworytem tego meczu i zwycięstwo powinno być naszym obowiązkiem - kończy trener Cerradu Czarnych.
Drużyna z Radomia zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem piętnastu punktów. Znajdująca się dwie lokaty niżej Łuczniczka zgromadziła do tej pory 11 "oczek". - Nie patrzę w tabelę ani statystyki, staram się robić wszystko jak najlepiej potrafię każdego dnia. Oczywiście będą takie momenty, kiedy presja i stres będą większe. Myślę, że teraz powinniśmy się skupić na treningu i na tym, aby mieć zdrowych wszystkich zawodników. Jest już z nami Dejan, więc musimy dawać z siebie jak najwięcej na parkiecie, walczyć i być zespołem - komentuje Dustin Watten.
- Kończy się pierwsza część sezonu, jestem pozytywnie nastawiony na drugą część. Jeśli będziemy mieć wszystkich zawodników w pełni sił i będziemy grać na dobrym poziomie, to będziemy się wspinać w tabeli bardzo szybko. Najważniejsze są serwis i dokładne przyjęcie, to są klucze. Jeśli te elementy dobrze funkcjonowały w poprzednim i bieżącym sezonie, wtedy wygrywaliśmy. Musimy dokładnie odbierać i być agresywni na linii zagrywki w piątkowym meczu. Za nami tydzień trudnych treningów. Wierzę, że jesteśmy skoncentrowani i przygotowani na tę bitwę - zapewnia libero.