Po efektownym, lecz przegranym debiucie Trefla Proxima w Lidze Siatkówki Kobiet z Chemikiem Police w Tauron Arenie, przyszedł czas na kolejne starcie w stolicy małopolski. W 9. kolejce przyjechały do Krakowa siatkarki BKS-u Profi Credit i wywiązały się z roli faworytek, lecz nie bez problemów.
Już od początków premierowej odsłony przyjezdne zaznaczyły swoją obecność od serwisów Marleny Pleśnierowicz (6:3). Zapoczątkowało to problemy krakowianek w defensywie. Zarówno Ewelina Brzezińska, jak i Daria Paszek nie radziły sobie z przyjęciem serwisu rywalek co rzutowało na ofensywę. Poskutkowało to ekspresowym prowadzeniem BKS-u (13:5), co poniekąd ustawiło losy premierowej odsłony. Co prawda siatkarkom Alessandro Chiappiniego udało się odrobić straty za sprawą udanych kontrataków Darii Paszek (16:17), jednak w końcówce seta gospodynie pogrążyły się błędami własnymi i poległy. Ostatnie słowo należało do Nii Grant (25:20).
W drugim secie Trefl Proxima poprawił się w ofensywie i choć gorzej rozpoczął partię (1:4), potrafił postawić się dobrze dysponowanym rywalkom. Po raz pierwszy długie akcje zaczęły padać łupem gospodyń, a w drużynie wyłonił się lider w postaci Kingi Hatali, co zaostrzyło rywalizację (9:9). Wyrównana walka trwała do decydującej fazy seta (21:21). Wówczas przyjezdne powstrzymały krakowską atakującą, a Emilia Mucha posłała asa serwisowego co okazało się punktem kulminacyjnym partii (23:21). Ostatecznie drugą odsłonę zamknęły dwa skuteczne ataki Katarzyny Koniecznej (25:23).
10-minutowa przerwa odmieniła obraz gry obu drużyn, jednak nie od razu. Pierwsze piłki to popisy Aleksandra Jagieło zza linii 9. metra (3:0), które jednak nie wystarczyły na przełamanie rywalek. Od wyniku 12:12 i błędu Muchy ze skrzydła, to gospodynie zaczęły przejmować inicjatywę. Tym co znacznie pomogło krakowiankom był blok oraz zatracenie w ataku Katarzyny Koniecznej, która nie skończyła żadnego z ataków trzeciej partii. Po udanych kontrach Brzezińskiej i Hatali, Trefl wyszedł na prowadzenie (20:16) i bez problemu wygrał seta do 19.
Podbudowane efektownym zwycięstwem trzeciej odsłony gospodynie, wyszły zmobilizowane na czwartą partię. Mimo tego, że seta w głównej mierze dyktowały błędy własne, na tablicy wyników walka toczyła się punkt za punkt. Najjaśniejszymi postaciami była Grant po stronie BKS-u oraz Paszek z Trefla. To właśnie za sprawą tej drugiej nastąpiło pierwsze i jedyne przełamanie w secie (21:19). Choć Jagieło próbowała wyprowadzić bielszczanki z impasu, krakowska przyjmująca okazała się niepowstrzymana (25:20) i pewnie poprowadziła swoją drużynę do upragnionego tie-breaka.
Wyrównana rywalizacja z czwartej odsłony przeniosła się na decydującego, piątego seta. Dopiero w końcówce duet Konieczna - Grant wziął sprawy w swoje ręce (9:9). Po ich atakach siatkarki Tore Aleksandersena wyszły na prowadzenie (12:9), a następnie efektownie zakończyły wymianę (15:11).
W kolejnej rundzie Ligi Siatkówki Kobiet gospodynie niedzielnego starcia - Trefl Proxima, zagrają na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, natomiast BKS u siebie z Polskim Cukrem Muszynianka Muszyna.
Wynik 9. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet:
Trefl Proxima Kraków - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 2:3 (20:25, 24:26, 25:19, 25:20, 11:15)
Trefl Proxima: Talas, Clement, Paszek, Łukasik J., Brzezińska, Hatal, Kulig i Wysokińska (libero) oraz Budzoń, Szymańska, Łukasik M.
BKS: Jagieło, Konieczna, Pleśnierowicz, Grant, Świrad, Mucha, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Różański.
MVP: Katarzyna Konieczna (BKS Profi Credit Bielsko-Biała)
ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"