- Wszystko działo się spontanicznie i bardzo szybko. Konkretna propozycja pojawiła się po meczu z ONICO Warszawa, więc działo się to bardzo szybko. Propozycję przyjąłem, bo odmowa byłaby dużym błędem z mojej strony - powiedział Andrzej Kowal na antenie Polskiego Radia Rzeszów.
O zwolnieniu Roberto Serniottiego zdecydowała piątkowa porażka Asseco Resovii Rzeszów przed własną publicznością, w meczu z ONICO Warszawa. Była to piąta przegrana ekipy z Podpromia w obecnym sezonie i druga z rzędu, poniesiona przed własną publicznością.
- Nie była to łatwa decyzja. Wyniki zespołu były i są niezadowalające. Przyglądaliśmy się temu wszystkiemu z uwagą i niepokojem. Mam nadzieję, że zmiana trenera okaże się pozytywnym impulsem i sprawi, że drużyna zacznie grać na miarę swojego potencjału i umiejętności. Zawodnicy również musza uderzyć się w pierś i zacząć mocno pracować - powiedział Bartosz Górski, prezes klubu z Rzeszow.
Zatrudnienie Andrzeja Kowala, który w przeszłości wielokrotnie świętował sukcesy z Asseco Resovią Rzeszów, ma okazać się receptą na problemy Pasów. Sam szkoleniowiec tonuje nastroje i podkreśla, że nie czuje się "ratownikiem". Drużyna w dalszym ciągu ma szansę zrealizować wszystkie z przedsezonowych celów.
- Tu nie chodzi o to, żeby cokolwiek ratować, ponieważ na ten moment zespół jeszcze nic nie przegrał. Wszystko jest do wygrania. Musimy natomiast mieć świadomość, że zespół jest inny niż w ostatnich latach. To drużyna złożona z młodych chłopaków, wspartych trzema doświadczonymi zawodnikami. Myślę jednak, że jest szansa, aby ten zespół grał lepiej - powiedział nowy-stary szkoleniowiec rzeszowian
Zatrudnienie Andrzeja Kowala nie wpłynie znacząco na skład sztabu szkoleniowego Asseco Resovii Rzeszów. W drużynie pozostanie Lucio Oro, dotychczas pełniący rolę asystenta, a dołączy do niego na życzenie nowego-starego trenera rzeszowian Marcin Ogonowski.
ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"