Spotkanie w Atlas Arenie było wyjątkowe dla gości, bowiem Trefl Proxima Kraków zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. ŁKS w swoim pierwszym sezonie, wtedy jeszcze w Orlen Lidze, zajął na koniec szóste miejsce.
Początek był bardzo trudny dla gości, bezlitosna na prawym skrzydle była Izabela Kowalińska, a siatkarki z Krakowa zdawały się wstrzymywać wręcz rękę. O czas szybko poprosił Alessandro Chiappini i jego podopieczne zaczęły grać nieco śmielej. Ełkaesianki były jednak pewniejsze i skuteczniejsze we wszystkich elementach i pomimo krótkiej chwili dekoncentracji, wygrały pierwszą partię do 21.
Włoski szkoleniowiec zdecydował się zdjąć z boiska Kingę Hatalę i wprowadził w jej miejsce Martynę Łukasik. W ostatecznym rozrachunku na prawym skrzydle ta zmiana dała niewiele, ale rozgrywająca Zsuzsanna Talas częściej posyłała piłki do bardziej doświadczonych koleżanek i to zaprocentowało. Dobra seria na zagrywce Sarah Clement sprawiła, że Proxima odskoczyła. Krakowianki prowadziły 24:21, gospodynie wygrały jednak pięć punktów z rzędu i sytuacja zrobiła się dramatyczna.
Odpowiedzialność wzięła na siebie kapitan Ewelina Brzezińska, kończąc dwie z trzech ważnych piłek, dzięki czemu beniaminek wygrał pierwszego seta w LSK.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski tym razem z akcji, wysoka wygrana Bayernu. Zobacz skrót meczu z SC Freiburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Na boisku została wpuszczona przez Michala Maska Katarzyna Sielicka w miejsce McClendon. Siatkarki Trefl Proximy po 10-minutowej nie potrafiły odnaleźć swojego rytmu, popełniały szkolne błędy i nie potrafiły przebić się skutecznie na drugą stronę siatki. Seta zakończył blok na Darii Paszek, która dwoiła się i troiła na parkiecie, jednak niewiele mogła zdziałać przeciw tak dobrze grającym rywalkom.
Trener Chiappini w czwartej partii wrócił do początkowego składu, Hatala jednak niezbyt dobrze sobie radziła i na parkiet zawitała ponownie młodsza z sióstr Łukasik. Doszło jednak do powtórki z trzeciej odsłony i pełnej dominacji gospodyń. Siatkarki Trefla Proximy zostawiły serce na boisku, walczyły do samego końca o każdą piłkę, nie były jednak w stanie doprowadzić do tie-breaka.
ŁKS Commercecon Łódź - Trefl Proxima Kraków 3:1 (25:21, 25:27, 25:16, 25:18)
ŁKS: Kwiatkowska, Bidias, McLendon, Muhlsteinova, Kowalińska, Efimienko-Młotkowska, Strasz (libero) oraz Sielicka.
Proxima: Talas, Clement, Paszek, J. Łukasik, Brzezińska, Hatala, Kulig (libero) oraz M. Łukasik, Słonecka, Budzoń, Szymańska.
MVP: Lucie Muhlsteinova (ŁKS).