LŚ 2017: Rosja rządziła od początku do końca

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

Reprezentacja Rosji prowadziła od początku do końca w meczu z Argentyną i wygrała 3:0 na początek Ligi Światowej. 13 razy zablokowała przeciwnika, a sama dała się zatrzymać na siatce tylko dwa razy.

Rosjanie czuli się we własnej hali jak ryby w wodzie i od początku narzucili Argentyńczykom tempo, do którego rywale nie potrafili dorównać. O ile w ataku przewaga gospodarzy nie była kolosalna, to już w statystyce bloków w połowie drugiego seta było 6:1, a w asach serwisowych 5:1.

Rosjanie grają w Lidze Światowa bez Dmitrija Muserskiego, Maksima Michajłowa, Siergieja Grankina i Aleksieja Spiridonowa. Po drugiej stronie siatki Argentyna, w której składzie brakuje Nicolasa Uriarte, Facundo Conte, a także Jose Luisa Gonzaleza. Osłabienia przyjezdnych okazały się poważniejsze.

Po setach wygranych 25:17 i 25:18 Rosjanie rozpoczęli trzeciego od serii bloków. Potrójna zapora zatrzymała Germana Johansena i na pierwszej przerwie technicznej gospodarze mieli przewagę 8:4. Selekcjoner Julio Velasco starał się przemawiać do swoich podopiecznych spokojnie, ale na ich twarzach malowało się zrezygnowanie.

W połowie seta Albicelestes jeszcze zerwali się do walki i zmniejszyli prowadzenie przeciwnika do stanu 16:13. Nie zmusili jednak trenera gospodarzy do zmian w szóstce, nie wyrównali i zasłużenie 3:0 w setach zwyciężyli Rosjanie. Imponująca była ich przewaga 13:2 w blokach.

Wcześniej w Kazaniu Francja wygrała 3:0 z Bułgarią.

Rosja - Argentyna 3:0 (25:17, 25:18, 25:19)

Rosja: Własow, Kowalew, Biriukow, Żigałow, Kliuka, Kurkajew, Martyniuk (libero)

Argentyna: Johansen, Cavanna, Quiroga, Bruno, Sole, Crer, A. Gonzalez (libero) oraz Poglajen, D. Gonzalez, Darraidou

Grupa C1:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Francja 1 1-0 3-0 3
2. Rosja 1 1-0 3-0 3
3. Argentyna 1 0-1 0-3 0
4. Bułgaria 1 0-1 0-3 0

ZOBACZ WIDEO: Wbili Rafałowi Jackiewiczowi nóż w serce. Tylko cud sprawił, że przeżył

Komentarze (0)