Na ostatniej konferencji prasowej Cerrad Czarni Radom przedstawili dwóch nowych siatkarzy. Potwierdziły się wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia, jakoby siódma drużyna PlusLigi minionego sezonu miała zatrudnić Dmytro Teremienko. Z tego transferu bardzo zadowolony jest Robert Prygiel, którego kontakty, wypracowane za czasów występów w Rosji, pozwoliły na zakontraktowanie środkowego Biełogorie Biełgorod.
- Już w zeszłym roku rozmawialiśmy z Dimą, etatowym reprezentantem Ukrainy, bardzo dobrym zawodnikiem. Jest to wszechstronny siatkarz, mało jest takich środkowych, którzy potrafią blokować, atakować i zagrywać. Bardzo dobrze grał przeciwko ZAKSIE w Lidze Mistrzów, co wystawia mu pozytywną laurkę. Zawodnik w bardzo dobrym wieku jak na siatkarza, dlatego jeszcze dużo da z siebie drużynie - trener komentuje pozyskanie 29-latka.
Jednocześnie zdradza, na jakiej zasadzie Czarni porozumieli się z rosyjskim klubem. - Dima ma jeszcze dwuletni kontrakt w Biełgorodzie za trzy razy większe pieniądze, jakie u nas będzie zarabiał, ale klub z Rosji zgodził się pokryć właśnie tę różnicę, wynikającą z kontraktu, z racji tego, że mają limit obcokrajowców. Muszą mieć obcokrajowca na pozycji rozgrywającego, dlatego zwolniło się miejsce. Doszedłem z panem Szypulinem do porozumienia w tej kwestii. Nasza drużyna jest jeszcze młodsza niż rok temu, ale jeszcze bardziej zbilansowana, przez co zwiększy się rywalizacja - podkreśla Prygiel.
- Jestem bardzo zadowolony z drużyny, którą udało nam się zbudować. Jeszcze nie jest kompletna, ponieważ mamy 14 zawodników, w tym trzech libero, dwóch zostanie z nami po okresie przygotowawczym. Wszystko więc w rękach Kacpra Wasilewskiego i Piotrka Filipowicza - kontynuuje szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Wielka radość w Trei, Cucine Lube po raz czwarty w historii siatkarskim mistrzem Włoch
Nie wyklucza wzmocnienia składu doświadczonym środkowym z zagranicy, jak to miało miejsce przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017, gdy Wojskowych zasilił Emanuel Kohut. - Jeżeli trafi nam się jeszcze okazja, tak jak w zeszłym roku, że będzie wolny, ciekawy zawodnik na rynku, to prawdopodobnie z niej skorzystamy. Nie będziemy jednak nic robić na siłę - zaznacza.
Wszystkich zawodników czeka zacięta walka o miejsce w wyjściowej "szóstce". - Dejan Vincić będzie rywalizował z Kamilem Droszyńskim, najlepszym rozgrywającym mistrzostw świata kadetów. Kuba Ziobrowski będzie walczył z Michałem Filipem, dwóch bardzo dobrych atakujących. Kamil Kwasowski zwiększy rywalizację na pozycji przyjmujących - wylicza na koniec Prygiel.