Mecz zorganizowano na łapu-capu. Do niedzieli nie było wiadomo, czy rywalem Espadonu Szczecin będzie MKS Będzin. Termin sprzyja drużynie z województwa śląskiego, która nie musiała wracać na południe Polski, kibicom niekoniecznie, a czy krótka przerwa wpłynie dobrze na widowisko, pokaże czas.
Espadon może wykonać żabi skok na 11. lokatę, której nie zajmował po żadnej kolejce w sezonie zasadniczym. Na początku beniaminek był najgorszym klubem w PlusLidze, przegrywał prawie każde spotkanie i był zagrożony spadkiem. Podkręcił tempo punktowania w rundzie wiosennej. W przedostatniej serii gier zapewnił sobie utrzymanie, a w niedzielę prawo rozegrania dwumeczu z MKS-em.
W poprzednim starciu tych drużyn najwięcej - 24 punkty zdobył Bartłomiej Kluth, który atakował ze skutecznością 45 procent i trzy razy zablokował rywala. Atutem Espadonu była zagrywka, co udokumentował 13 asami, a ponadto trener Michał Gogol dobrze zarządzał zespołem. Wiedział, kiedy wprowadzić na boisko Macieja Zajdera i Marcina Wikę, którzy pomogli doprowadzić do tie-breaka, a później go wygrać 15:11.
Espadon staje się specjalistą od długich meczów. W sezonie zasadniczym zagrał osiem tie-breaków. Nie jest to liczba rekordowa, ale ich nagromadzenie w ostatnich tygodniach tak. Niebiesko-białym pozostało zmobilizować się na ostatni występ przed odpoczynkiem. Możliwe, że rewanż z MKS Będzin zostanie rozegrany dopiero w drugiej połowie kwietnia.
ZOBACZ WIDEO Kowalczyk: jak zassę powietrze, odgryzę Pudzianowskiemu tętnicę
- Atmosfera i nastawienie drużyny są bardzo dobre. Nikt się nie położył i nie wyczekuje zakończenia sezonu, tylko trenujemy i chcemy zakończyć te rozgrywki jak najlepiej się da - zapowiada Janusz Gałązka, kapitan Espadonu.
MKS Będzin spróbuje wyrównać swoje najlepsze osiągnięcie sprzed dwóch lat, kiedy został 11. klubem PlusLigi. Wówczas był beniaminkiem tak jak obecnie Espadon. Ponadto drużyna z województwa śląskiego nie wygrała od czterech meczów, więc jest podrażniona i chce zostawić po sobie pozytywne wrażenie.
Espadon zagra po raz trzeci w Policach. Po pierwszym, przegranym 2:3 meczu z BBTS-em Bielsko-Biała siatkarze narzekali, że nie mieli czasu na poznanie blasków i cieni hali, ale czas pracuje na ich korzyść. Na pożegnanie z własnymi kibicami beniaminek zapowiada dobre widowisko.
Espadon Szczecin - MKS Będzin / wtorek, 04.04.2017 godz. 19.00