AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: dawnych wspomnień czar

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

W spotkaniu zamykającym 25. kolejkę PlusLigi AZS Częstochowa zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Obie ekipy 20 lat temu walczyły o mistrzostwo Polski, a obecnie są na przeciwległych biegunach tabeli.

20 lat temu pojedynki pomiędzy zespołami z Częstochowy i Kędzierzyna-Koźla rozgrzewały kibiców do czerwoności. W składach obu drużyn roiło się od reprezentantów Polski i prezentowały one podobny poziom sportowy. O ile ZAKSA nadal znajduje się w ligowej czołówce, o tyle lata świetności AZS-u już dawno minęły, a obecnie Akademicy walczą o przetrwanie.

Po 24. kolejce ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest liderem tabeli PlusLigi. Zespół prowadzony przez Ferdinando De Giorgiego ma na swoim koncie 62 punkty i wygrał dotychczas 21 spotkań, a jedynie trzy razy musiał uznać wyższość tabeli. W składzie ZAKSY trudno znaleźć słabe punkty. Grę mistrzów Polski kreuje Benjamin Toniutti, który swoimi niekonwencjonalnymi rozegraniami często zaskakuje przeciwników.

Do tego dochodzą będący w wysokiej formie Dawid Konarski czy środkowi Łukasz Wiśniewski i Mateusz Bieniek, a także libero Paweł Zatorski. Ostatnia trójka ma za sobą grę w Częstochowie, choć Bieniek reprezentował barwy Norwida. Nie można również zapominać o przyjmujących Rafale Buszku i Samie Deroo. Ten pierwszy z powodzeniem zastąpił kontuzjowanego Kevina Tillie.

Z kolei AZS Częstochowa sklasyfikowany jest na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Częstochowianie wygrali dotychczas tylko cztery spotkania i na swoim koncie mają 13 punktów. Akademicy muszą skupić się na zachowaniu ligowego bytu, a nie będzie to łatwe zadanie. Do tego trener Michał Bąkiewicz ma do dyspozycji tylko jednego atakującego, którym jest Oleksandr Grebeniuk. Wcześniej z klubu odszedł Paweł Adamajtis a zastępujący go Michał Szalacha zerwał ścięgno Achillesa.

Trudno oczekiwać, by będący w kryzysie AZS potrafił powalczyć z prezentującą wysoką formę ZAKSĄ. Zdecydowanym faworytem spotkania są goście, a jedyną niewiadomą wydają się być rozmiary wygranej mistrzów Polski. O czasach, gdy mecz tych drużyn nazywany jest "świętą wojną" kibice mogą już tylko pomarzyć.

AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / pn. 06.03.2017, godz. 18:00.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

[/color]

Komentarze (0)