Lucie Muhlsteinova: Myślimy o jeszcze lepszym wyniku

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Beniaminek Orlen Ligi, ŁKS Commercecon Łódź, pokonując w niedzielę Eneę PTPS Piła, umocnił się na szóstej pozycji w tabeli Orlen Ligi. Nie jest to jednak szczyt marzeń zespołu z miasta włókniarzy.

Ekipa Michala Maska w starciu z drużyną Jacka Pasińskiego była stroną przeważającą i ostatecznie przyjezdnym pozwoliła wygrać zaledwie jedną partię. Gospodynie były tego dnia dużo skuteczniejsze, zwłaszcza w drugiej i kolejnych akcjach. - Wychodziło nam w grze to, co zakładałyśmy sobie przed tym meczem. Dobrze radziłyśmy sobie w bloku, obronie i na kontrze, gdzie dziewczyny kończyły dużo ważnych piłek. To według mnie zadecydowało - przyznała po spotkaniu Lucie Muhlsteinova.

Spora w tym zasługa wielokrotnej reprezentantki Czech, która wybrana została MVP meczu z Eneą PTPS Piła. Dla doświadczonej rozgrywającej rotacja w drużynie wynikająca z problemów zdrowotnych nie jest żadnym utrudnieniem. - Nie mam problemu ze zmianami w pierwszym zespole. Od początku trenujemy w takim składzie. Kontuzje w sporcie się zdarzają. Z Agatą Oleksy, która zastąpiła Katarzynę Brydę, gra mi się bardzo dobrze. Ona super radzi sobie w ataku. Współpraca z nią nie sprawia mi żadnych kłopotów - podkreśliła nasza rozmówczyni.

ŁKS Commercecon na ekstraklasowych parkietach radzi sobie bardzo dobrze, mimo że w poprzednim sezonie występował jeszcze na zapleczu siatkarskiej elity. Zakontraktowanie kilku wartościowych zawodniczek sprawiło jednak, że łodzianki wcale nie muszą czuć się Kopciuszkiem rozgrywek, zwłaszcza że mają spore ambicje. - Jak na beniaminka OrlenLigi szóste miejsce to na pewno niezły wynik. Zawsze gra się jednak do końca, dlatego i my myślimy o poprawieniu tego wyniku - zdradziła 32-letnia zawodniczka.

Krajowe rozgrywki w styczniu znacznie przyspieszyły. Łodzianki nie przejmują się jednak częstotliwością meczów, a nieliczne przerwy starają się wykorzystywać na pracę nad jeszcze lepszą dyspozycją. - Każdy na początku sezonu widział terminarz rozgrywek i pod niego powinien się odpowiednio przygotować. Dlatego o zmęczeniu fizycznym nie myślimy w ogóle. Bez przerwy pracujemy nad dobrą formą. Szkoda, że nie udało nam się dostać do finałów Pucharu Polski, ale dzięki temu miałyśmy jednak więcej czasu na treningi i poprawę naszej gry - zauważyła Muhlsteinova.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Źródło artykułu: