Andrzej Wrona: Nigdzie nie jedziemy jak po swoje, bo nie wiadomo jak zagramy

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Siatkarze ONICO AZS Politechniki Warszawskiej pokonali na wyjeździe Łuczniczkę Bydgoszcz 3:0. Dla gospodarzy była to dziesiąta ligowa porażka z rzędu. - Nie można powiedzieć, że przyjechaliśmy tutaj jak po swoje - powiedział po meczu Andrzej Wrona.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie wydaje mi się, żeby do Bydgoszczy można było przyjechać jak po swoje. My przegraliśmy u siebie z AZS-em Częstochowa, BBTS-em Bielsko-Biała i Effectorem Kielce w Pucharze Polski. Przegrywamy z dołem tabeli. Nigdy nie wiadomo jak zagramy, dlatego też nigdzie nie jedziemy jak po swoje - powiedział po meczu w Bydgoszczy Andrzej Wrona.

Dla podopiecznych Jakuba Bednaruka piątkowe spotkanie było drugim rozegranym w ciągu zaledwie kilku dni. W środę Inżynierowie przegrali w Pucharze Polski z kielczanami po tie-breaku, jednak dwa dni później z powodzeniem powetowali sobie tą porażkę, szybko rozprawiając się z Łuczniczką.
 
- Dużo zdrowia kosztowały nas dwa mecze, które graliśmy w kilka dni. Przegraliśmy z Effectorem Kielce i to trochę nas podłamało. Potem była długa podróż do Bydgoszczy, ze względu na warunki atmosferyczne. Dla mnie to była podróż sentymentalna, ale wszyscy podeszliśmy do gry skoncentrowani i tego zmęczenia nie było po nas widać - przyznał środkowy stołecznego zespołu.

Bohaterem meczu rozegranego w grodzie nad Brdą był Michał Filip. 24-letni atakujący był motorem napędowym ekipy gości, prowadząc swoich kolegów do kolejnego ligowego triumfu.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

- Taki powinien być klasowy atakujący, w trudnych momentach biorący na siebie ciężar gry w ataku i na zagrywce. W tym meczu Michał zagrał bardzo dobrze, ale nie zawsze gra tak równo. To jednak jest młodość i czasami gorąca głowa, ale jak gra dobrze to wygrywa nam mecze - przyznał doświadczony środkowy.

Kolejne ligowe spotkanie ONICO AZS Politechnika Warszawska rozegra na własnym parkiecie 18 stycznia 2017 r. Rywalem stołecznej ekipy będzie Cuprum Lubin.

Komentarze (0)