Impel - Legionovia: wrocławianki zagrały swoje, obiecujący występ legionowskich rezerwowych

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Tylko w jednym secie siatkarki Legionovii Legionowo zdołały nawiązać walkę z faworyzowanym Impelem Wrocław (0:3). Sporą rolę odegrały przy tym rezerwowe ekipy z Mazowsza.

Wrocławianki zagrały po prostu na swoim poziomie. Tyły zabezpieczała Agata Sawicka, która zakończyła mecz z 75 procentami pozytywnego odbioru zagrywki. Bardzo punktodajna po stronie po stronie Impelek była Joanna Kaczor. Atakująca ekipy z Dolnego Śląska aż 11 z 19 ataków zamieniła na punkty, a dorzuciła do tego aż 3 asy serwisowe.

Warto także zwrócić uwagę na aż dziewięć zdobytych punktów przez rozgrywającą Impela Wrocław, Michę Hancock. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że aż cztery z nich Amerykanka zdobyła atakiem, czyli w jej przypadku za pomocą kiwek z drugiej piłki.

Po legionowskiej stronie siatki na pochwały zasługują siatkarki, które rozpoczynały mecz w Hali Orbita na ławce, ale pojawiły się później na placu gry. Chodzi przede wszystkim o 18-letnią Aleksandrę Rasińską, która choć ma jeszcze kłopoty z odbiorem mocnej zagrywki, nie bała się wstrzymywać ręki w ataku, a po zakończeniu spotkania mogła się pochwalić skutecznością w ofensywie na poziomie 55 procent (6/11).

Dobre wejście zaliczyła też na środku Klaudia Alagierska. 20-latka w ciągu półtora seta zdołała popisać się trzema punktowymi blokami oraz asem serwisowym, a do tego 4 z 5 ataków zamieniła na punkt dla swojej ekipy. Mimo że cały mecz Noviaki przegrały 0:3, mogą z niego wyciągnąć kilka pozytywnych wniosków.

Porównanie statystyk:

Impel WrocławElementLegionovia Legionowo
12 Asy serwisowe 2
8 Błędy przy zagrywce 9
48 proc. (2 błędy) Przyjęcie pozytywne 32 proc. (12 błędów)
44 proc. (37/85) Skuteczność ataku 35 proc. (28/79)
4 Błędy w ataku 9
7 Bloki 6

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)