Developres SkyRes - Giacomini Budowlani: udany ostatni mecz w roku we własnej hali ekipy znad Wisłoka

WP SportoweFakty / Daria Doległo
WP SportoweFakty / Daria Doległo

W ostatnim orlenligowym spotkaniu w hali Podpromie w 2016 roku, Developres SkyRes Rzeszów podejmował Giacomini Budowlanych Toruń. Zwycięstwo 3:1 odniosły gospodynie.

Od samego początku rywalizacji inicjatywa leżała po stronie gospodyń. Zawodniczki z Rzeszowa perfekcyjnie wykorzystywały brak organizacji po stronie Budowlanych, które gubiły się we własnych zagraniach (9:2). Jedynym argumentem przyjezdnych w partii inaugurującej spotkanie na dobrą grę podkarpackich siatkarek był blok. To właśnie za sprawą tego elementu podopiecznym Nicoli Vettoriego udało się odrobić stratę i złapać kontakt z rywalkami (12:11). Jednak był to jedyny moment, gdy torunianki miały okazję zbliżyć się do gospodyń. Po chwili, gdy na boisku zameldowała się Klaudia Kaczorowska rzeszowianki na nowo złapały swój rytm gry i bezwzględnie punktowały przeciwniczki.

Co prawda z czasem również Rebecca Pavan zaczęła stwarzać zagrożenie faworytkom z Podkarpacia, lecz ostatecznie zryw Kanadyjki okazał się zbyt późny na zmianę losów pierwszej partii. Po ataku Katarzyny Mróz partia padła łupem gospodyń (25:17).

Drugi set miał bardzo podobny przebieg jak pierwszy z tą różnicą, że rzeszowianki ani na chwilę nie dały zbliżyć się rywalkom. Od dobrego otwarcia (6:1), przez kolejne akcje podopieczne Jacka Skroka dyktowały ich przebieg i nie wypuściły wypracowanej przewagi. Jedynie po osiągnięciu 14 punktu za sprawą dobrej gry Patrycji Polak, rzeszowianki stanęły ze swoją grą i straciły kilka oczek w serii (14:12). Z impasu wyprowadziła je dopiero Katarzyna Żabińska, która była jedną z bohaterek końcówki partii. W decydującej fazie, Developres notując serię skutecznych bloków bez problemu rozprawił się z przyjezdnymi 25:18.

10-minutowa przerwa dała odetchnąć zawodniczkom Giacomini Budowlanych Toruń, bowiem to one początkowo kontrolowały boiskowe wydarzenia trzeciej odsłony (5:2). Warto jednak zauważyć, że w efekcie wysokich zwycięstw Developresu w dwóch poprzednich setach, trener Jacek Skrok postanowił desygnować na trzecią partię ławkowe zawodniczki. Największa zmiana dotyczyła prawego skrzydła, na którym pojawiła się Patrycja Flakus. Choć początkowo miała ona problemy ze skończeniem ataku, z czasem coraz pewniej punktowała przyjezdne.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Stąd długo nie trzeba było czekać, aż podczas słabej gry w ofensywie torunianek, inicjatywa wróci na stronę gospodyń. Przyszła ona wraz z zagrywkami Klaudii Kaczorowskiej, przy których rzeszowianki zdobyły cztery punkty w serii (13:9) i zdołały odjechać rywalkom. Jednakże nie wystarczyło to do postawienia kropki nad "i" rzeszowiankom. Mając już nawet pięć punktów przewagi (20:15) zostały w pojedynkę pokonane przez Kanadyjkę Rebecce Pavan, która kapitalnie rozegrała końcówkę seta na korzyść Budowlanych (25:23).

W czwartej części meczu trener Skrok wrócił do podstawowego ustawienia z Kremeną Kamenovą, Katarzynę Mróz i Adelą Helić, czym zasygnalizował, że żarty się skończyły. Podrażnione obrotem spraw siatkarki Developresu od pierwszego gwizdka seta nie okazywały litości rywalkom (6:0).

Problemy drużyny z Torunia rozpoczynały się już w defensywie, przez co nie potrafiły one sprawić zagrożenia gospodyniom w ofensywie. Sprawiło to, że partia była jednostronną wymianą Developresu i zakończyła się po kiwce Katarzyny Mróz wysokim zwycięstwem 25:15 i 3:1 w końcowym rozrachunku.
[event_poll=72624]
Developres SkyRes Rzeszów - Giacomini Budowlani Toruń 3:1 (25:17, 25:18, 23:25, 25:15)
Developres: 

Kaczmar, Helić, Hawryła, Mróz, Paskowa, Kamenowa, Borek (libero) oraz Nickowska (libero), Kaczorowska, Żabińska, Flakus, Szczygieł.

Giacomini: 
Wójcik, Lewandowska, Polak, Pavan, Wojcieska, Paulava, Martinez-Franchi (libero) oraz Nowak, Jasińska, Janik, Ryznar, Gancarz.
MVP:

Magdalena Hawryła (Developres SkyRes Rzeszów)

Źródło artykułu: