LM. ZAKSA - Istanbul BBSK: kędzierzynianie po trzech latach wracają do elity

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczyna udział w Lidze Mistrzów 2016/2017. Rywalem mistrzów Polski w 1. kolejce zmagań grupy A będzie turecki Istanbul BBSK.

Choć skład kędzierzynian uległ na przestrzeni ostatnich trzech lat licznym przeobrażeniom, kilku zawodników z obecnej kadry wciąż pamięta ostatni występ ZAKSY w Lidze Mistrzów, mający miejsce w grudniu 2013 roku. Co ciekawe, jej rywalem był wówczas również zespół ze Stambułu - Galatasaray. Wspomnienie jest mocno nieciekawe, ponieważ sensacyjna porażka 2:3 pozbawiła ekipę z Opolszczyzny szans na awans do fazy pucharowej.

O tej klęsce zdążono już jednak w Kędzierzynie-Koźlu zapomnieć. Drużyna nie tylko wstała z kolan, ale również, w imponującym stylu, zdominowała zmagania w PlusLidze w sezonie 2015/2016, odzyskując po 13 latach tytuł mistrzów Polski. Do zmagań na europejskiej arenie przystąpi właściwie w tym samym zestawieniu personalnym, które zapewniło jej prymat na krajowym podwórku. Jedyna znacząca zmiana nastąpiła na pozycji środkowego, gdzie Jurija Gladyra zastąpił Mateusz Bieniek.

Jakość gry ZAKSY cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie także w obecnych rozgrywkach ligowych. Mimo tego, że przez około dwa miesiące z gry wyłączony był jej podstawowy przyjmujący Kevin Tillie, przegrała tylko jedno z jedenastu spotkań (1:3 z PGE Skrą Bełchatów - przyp. red.). Tak dobra postawa pozwala kędzierzynianom zajmować fotel lidera. Natomiast Francuz doszedł już do siebie i wystąpił na pełnym dystansie w spotkaniach AZS-em Częstochowa i BBTS-em Bielsko-Biała.

- Czekają nas trzy bardzo intensywne miesiące - grudzień, styczeń i luty. W trakcie każdego z nich będziemy rozgrywać po osiem spotkań. Wiedząc, co nas czeka, będziemy próbowali wycisnąć co się da już podczas dwóch miesięcy poprzedzających nasz start w Europie - zapowiadał we wrześniu Ferdinando De Giorgi, trener ZAKSY. Gorący okres już się dla jego ekipy rozpoczął, ale starcie z Istanbulem BBSK będzie jak dotąd dla kędzierzynian najpoważniejszym sprawdzianem w jego trakcie.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Siła aktualnych wicemistrzów Turcji opiera się przede wszystkim na trzech Francuzach - środkowym Nicolasie Le Goffie, przyjmującym Nicolasie Marechalu i atakującym Antoninie Rouzierze. Dwaj ostatni są dobrze znani z występów w polskiej lidze. Rouzier wraca na stare śmieci, ponieważ przez dwa lata (2011-2013) był właśnie zawodnikiem klubu z Kędzierzyna-Koźla.

Obok nich, w stołecznym zespole jest aż czterech innych obcokrajowców, z czego dwóch występuje na paszportach tureckich. Siatkarze BBSK nie radzą sobie obecnie w rozgrywkach ligowych aż tak dobrze jak ZAKSA, ale również mogą mieć dużo powodów do zadowolenia. Z bilansem 7 zwycięstw i 2 porażek plasują się bowiem na 3. pozycji.

Choć to mistrzowie Polski uznawani są powszechnie za faworyta pojedynku, z ich szeregów napływały głosy naznaczone ostrożnością. - Miałem już nieraz okazję grać w Lidze Mistrzów i wiem, że dla wszystkich klubów, i zawodników biorących w niej udział jest to bardzo trudne wyzwanie - komentował libero Paweł Zatorski. Jeśli jednak ZAKSA zaprezentuje swój optymalny poziom, nie powinna mieć problemów z udanym zainaugurowaniem rywalizacji w Lidze Mistrzów.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Istanbul BBSK / 06.12 (wtorek), godz. 18:00, Hala Azoty w Kędzierzynie-Koźlu 

Źródło artykułu: