Lotos Trefl - Łuczniczka: przypomnieć sobie smak wygranej

WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk

W 12. kolejce PlusLigi Lotos Trefl Gdańsk i Łuczniczka Bydgoszcz będą chciały zrehabilitować się za poprzednią rundę spotkań, kiedy to gdańszczanie sensacyjnie ulegli 0:3 beniaminkowi z Katowic, a bydgoszczanie w takim samym stosunku setów PGE Skrze.

Lotos Trefl Gdańsk  w ostatnich meczach spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań swoich kibiców. Po nie najlepszych, przegranych meczach z Cerradem Czarnymi Radom i Jastrzębskim Węglem, drużyna miała dobrą okazję, by zatrzeć złe wrażenie, bo jej rywalem był zespół teoretycznie słabszy - GKS Katowice. Niespodziewanie na własnym boisku podopieczni Andrei Anastasiego zagrali fatalnie i z parkietu schodzili bez wygrania choćby jednego seta. - To był najgorszy mecz w tym sezonie - przyznał trener drużyny z Pomorza.

Kryzys gdańskiej ekipy, której aktualne jedenaste, miejsce w tabeli nie oddaje jej potencjału, wynika między innymi z problemów na pozycji przyjmującego. Oprócz Mateusza Miki grają na tej pozycji powracający po kontuzji, nie będący jeszcze w najlepszej formie Miłosz Hebda oraz mało doświadczeni Bartosz Pietruczuk i Szymon Jakubiszak. Bez przyjęcia Michał Masny ma mniej okazji do gry środkiem, która jest dużym atutem Lotosu Trefla.

[tag=1801]

Łuczniczka Bydgoszcz[/tag] po jedenastu kolejkach zajmuje w tabeli trzynastą pozycję, mając na koncie jedynie dwa zwycięstwa - z BBTS-em Bielsko-Biała i MKS-em Będzin. Ostatnie z nich odnieśli prawie miesiąc temu i z pewnością mają ochotę na przypomnienie sobie smaku wygranej. I chociaż ich porażka z PGE Skrą Bełchatów w jedenastej rundzie nikogo raczej nie zdziwiła, poprzedni rywal podopiecznych trenera Piotra Makowskiego, Espadon Szczecin był jak najbardziej w ich zasięgu. Łuczniczka jest do tej pory jedyną drużyną pokonaną przez szczecinian.

Zespół z Bydgoszczy ma w składzie kilku doświadczonych graczy, takich jak Marcel Gromadowski czy Wojciech Jurkiewicz i wydaje się, że mógłby grać znacznie lepszą siatkówkę. W każdym meczu zawodzi inny element - od przyjęcia, przez rozegranie, na ataku skończywszy. Wygląda na to, że zanim podejmą walkę z przeciwnikiem, gracze Łuczniczki muszą wygrać ze swoimi słabościami.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera

Niedzielny pojedynek będzie więc spotkaniem zespołów, które chcą udowodnić sobie i innym, że nie zapomniały, jak się wygrywa. Na pewno więc obydwie drużyny wyjdą na boisko skoncentrowane, nie wiadomo jednak, czy uda im się poprawić obraz swojej gry i czy zgromadzeni w gdańskiej Ergo Arenie kibice zobaczą na boisku pozytywną energię.

Wyjazd do Gdańska będzie wyjątkowy dla młodego libero Łuczniczki, Mateusza Czunkiewicza , który w tym sezonie wypożyczony jest do Bydgoszczy właśnie z Lotosu Trefla, gdzie nie dostawał zbyt wielu okazji do gry.

Lotos Trefl Gdańsk - Łuczniczka Bydgoszcz / 04.12.2016 (niedziela), godz. 16:00 

Źródło artykułu: