Środowy mecz w Dąbrowie Górniczej zapowiadał się bardzo ciekawie, gdyż obydwie drużyny wygrywają mecz za meczem, a któraś seria musiała się w końcu skończyć.
Sam początek rywalizacji należał do łodzianek, które wykorzystywały błędy MKS-u i wyszły na prowadzenie 7:4. Z czasem gospodynie opanowały nerwy i były w stanie odrobić straty z nawiązką za sprawą Eleonory Dziękiewicz (9:8). Siatkarki Budowlanych zaczęły zatracać skuteczność w ataku, co przełożyło się na wynik na tablicy świetlnej (18:14). Mimo niekorzystnego wyniku, ekipa z Łodzi nie zamierzała się poddawać i potrafiła zbliżyć się do przeciwnika na jeden punkt (18:17). Jednakże ostatnie słowo należało do miejscowego zespołu, który triumfował w pierwszym secie do 20.
Na starcie kolejnej odsłony gra była szarpana z obydwu stron, ale swój klub do walki poderwała Daria Paszek, która była trudna do zatrzymania dla rywalek (10:7). Wydawało się, że podopieczne Juana Manuela Serramalery spokojnie kontrolują boiskowe wydarzenia i pewnie wygrają tę część konfrontacji (17:12), ale łódzkie zawodniczki było jeszcze stać na zryw w samej końcówce (19:19). Ponownie na finiszu więcej zimnej krwi zachowały dąbrowianki, zwyciężając 25:22.
Po zmianie stron trwała wymiana ciosów, a nikomu przed dłuższy okres nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (10:10). Swój zespół do walki starała się mobilizować Heike Beier, co jej się udało (14:17). Na udane zagrania Beier próbowała odpowiadać Paszek, a MKS był w stanie doprowadzić do remisu 18:18. Na tym etapie konfrontacji zaczęła się mylić Tamara Kaliszuk, zaś sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć Martyna Grajber, która poprowadziła Budowlanych Łódź do wygranej 25:19.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera
Łodzianki złapały wiatr w żagle w wiktorii w czwartej partii i nieźle poczynała sobie w ofensywie Gabriela Polańska (6:9). Ponadto umiejętnie poczynaniami swojej ekipy kierowała Pavla Vincourova, która często gubiła dąbrowski blok (11:14). Nic sobie z tego nie zrobiły Helena Horka i jej klubowe koleżanki, które zaczęły przyspieszać i potrafiły odrobić wszystkie straty (22:22). W najważniejszym momencie dobrze zachował się duet Sylwia Pycia - Martyna Grajber, który wprowadził podopieczne Błażeja Krzyształowicza do tie-breaka.
Piąty set rozpoczął się po myśli dąbrowianek, które błyskawicznie objęły prowadzenie 4:0 za sprawą świetnych zagrywek Yael Castiglione. MKS nie zamierzał zwalniać tempa, a dobrze radziła sobie środkowa Dziękiewicz (10:5). Miejscowe siatkarki już nie roztrwoniły swojej przewagi (15:7) i potrafiły zwyciężyć potyczkę 3:2!
Orlen Liga, 8. kolejka:
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Budowlani Łódź 3:2 (25:20, 25:22, 19:25, 23:25, 15:7)
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Weiss, Horka, Ganszczyk, Dziękiewicz, Scott, Paszek, Lemańczyk (libero) oraz Castiglione, Miros, Kaliszuk.
Budowlani Łódź: Beier, Vincourova, Polańska, Pycia, Grajber, Grobelna, Maj-Erwardt (libero) oraz Tobiasz, Twardowska.
MVP: Helena Horka (MKS).
[event_poll=71499]