Wojciech Włodarczyk wypunktował Effectora Kielce

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Spotkanie Indykpolu AZS Olsztyn z Effectorem Kielce zakończyło zmagania 7. kolejki PlusLigi. Zwycięstwo za trzy punkty odnieśli siatkarze z Warmii i Mazur.

Choć w ostatnim czasie Effector Kielce bardzo dobrze spisywał się w plusligowej rywalizacji, w starciu przeciwko Indykpolowi AZS Olsztyn nie miał za wiele do powiedzenia. Mecz rozgrywany w stolicy Warmii i Mazur przebiegł bez większych emocji i zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodarzy.

Co ciekawe, ze statystycznego punktu widzenia olsztynianie nie prezentowali się tak efektownie jak to miało miejsce na boisku hali Urania. Zanotowali o wiele gorszy procent przyjęcia od kieleckiego rywala, bo 38 proc. pozytywnego odbioru przy 52 proc. Effectora, a dodatkowo popełnili przy tym 5 błędów.

Różnicę na korzyść gospodarzy potyczki zrobiły indywidualności. Regularnie przyjezdnych punktowali Jan Hadrava oraz Wojciech Włodarczyk. Drugi z nich został wyróżniony statuetką MVP spotkania. Mimo tego, że w przyjęciu radził sobie źle (23 proc. pozytywnego oraz 8 proc. idealnego), w ofensywie był najpewniejszym punktem drużyny. Z 25 okazji w ataku wykorzystał 15 z nich przy 60 proc. skuteczności, a dodatkowo raz zapunktował blokiem i raz serwisem. Przy łącznej liczbie 17 "oczek" na swoim koncie, jego ratio wynosiło +13.

Na pochwałę w olsztyńskim kolektywie zasługują również środkowi. Świetnie ze swoich zadań wywiązywał się Daniel Pliński, który łącznie zdobył 10 punktów, z czego trzy razy powstrzymał rywala na siatce. Podobną statystykę w bloku miał drugi ze środkowych - Miłosz Zniszczoł, który również trzykrotnie idealnie wyczuł intencje przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po stronie Effectora największy problem był na prawym skrzydle, gdzie Leo Andrić po raz kolejny zanotował groszy występ i ostatecznie dał więcej złego niż dobrego drużynie. Dodatkowym mankamentem w grze kielczan były błędy własne szczególnie te popełniane na linii 9. metra. Zepsuli aż 13 piłek przy próbie serwisu, a ryzyko opłaciło się zaledwie 5 razy.

Porównanie statystyk:

Indykpol AZS OlsztynElementEffector Kielce
3 Asy serwisowe 5
8 Zepsute zagrywki 13
38 proc. (5 błędów) Przyjęcie pozytywne 52 proc. (3 błędy)
51 proc. (42/83) Skuteczność ataku 42 proc. (35/83)
9 Błędy w ataku 7
9 Bloki 5
Źródło artykułu: