Ekipa znad Czarnej Przemszy najpierw w czterech setach pokonała Jastrzębski Węgiel na jego terenie, a potem poradziła sobie z GKS-em Katowice w Sosnowcu w takim samym stosunku. Dodając do tego "oczko" zdobyte w konfrontacji z Lotosem Treflem Gdańsk, będzinianie mają w tabeli już siedem punktów.
Prezes MKS-u Będzin przyznaje, że w drużynie nastąpiła korekta w treningach. - Początek sezonu był dla nas bardzo wymagający, gdyż graliśmy z trzecią, czwartą i piątą drużyną poprzednich rozgrywek. Po słabszym występie w Lubinie i z uwagi na zmianę terminu rozegrania spotkania z Cerrad Czarnymi Radom, sztab trenerski wprowadził zmiany do mikrocyklu treningowego, które przyniosły efekt. Zawodnicy trenowali dwa razy dziennie, lżej ćwiczyli w siłowni, a więcej czasu poświęcili między innymi technice indywidualnej i wysokiej piłce. Zwycięstwa nad Jastrzębskim Węglem i GKS-em Katowice udowodniły, że nasza nie najlepsza dyspozycja w meczu przeciwko Cuprum była wyłącznie wypadkiem przy pracy - mówi Mariusz Korpak.
Podopieczni Stelio DeRocco odprawili z kwitkiem dwóch lokalnych rywali. To dla klubu dodatkowa satysfakcja. - Oczywiście, takie zwycięstwa smakują wyjątkowo, ale nie możemy już o nich myśleć, przystępując do następnych spotkań. Cały czas musimy zachowywać pokorę, skupiać się na solidnej pracy, skrupulatnej analizie poszczególnych zagrań i zachowań oraz wyciąganiu odpowiednich wniosków. Zwycięstwa nad śląskimi zespołami stanowią dla nas ogromną wartość ale przed nami kolejne spotkania i na nich musimy skoncentrować swoją uwagę - oznajmia sternik MKS-u.
W najbliższych tygodniach będzinianie przystąpią do rywalizacji z zespołami, które nie aspirują do walki o medale. MKS zmierzy się kolejno z ekipami z Bydgoszczy, Olsztyna, Częstochowy, Bielska-Białej, Kielc i Warszawy. - Sezon rozpoczął się zaledwie miesiąc temu, a już dostarczył nam kilku niespodzianek, które potwierdziły, że pozycja w tabeli często bywa zgubna. Jesteśmy mądrzejsi o nowe doświadczenia, więc musimy mieć się na baczności i w żadnym wypadku nie możemy dopisywać sobie punktów przed meczami z niżej notowanymi rywalami. Oczywiście mamy świadomość tego, że w listopadzie zmierzymy się głównie z drużynami z którymi możemy wygrać i te ewentualne zwycięstwa mogą znacznie wzbogacić nasz dorobek punktowy. Jednak nie myślimy wyłącznie o wynikach, tylko dążymy do doskonalenia wszystkich elementów siatkarskiego rzemiosła oraz eliminowania błędów - kończy Mariusz Korpak.
ZOBACZ WIDEO LM: zobacz trening Realu na stadionie Legii Warszawa
{"id":"","title":""}