Zgodnie z planem - relacja z meczu Muszynianka Fakro - Gedania Żukowo

Młody zespół z Żukowa napędził Mistrzyniom Polski strachu jedynie w pierwszym secie. Rutyna wzięła jednak górę i po nieprawdopodobnych mękach siatkarki z Muszyny wygrały 28:26. Kolejne partie to już bezdyskusyjna przewaga miejscowych. Zespołowi z Pomorza wyraźnie brakowało argumentów w walce z jednym z sześciu najlepszych teamów Europy.

Muszynianka Fakro Muszyna - Gedania Żukowo 3:0 (28:26, 25:15, 25:22)

Muszynianka: Śrutowska, Mirek, Frątczak, Pycia, Jagieło, Pykosz, Zenik (libero) oraz Plchotova, Rosner, Kaczor.

Gedania: Sawoczkina, Skowrońska, Szymańska, Wellna, Nuszel, Ziemcowa, Durajczyk (libero) oraz Pasznik, Kaliszuk.

Sędziowali: Piotr Król i Mariusz Gadzina.

Widzów: 800.

MVP: Joanna Mirek.

W początkach pierwszego seta, niespodziewanie przewagę uzyskał zespół Gedanii. Zawodniczki z Pomorza prowadziły już 12:8, jednak wtedy do pracy zabrały się Mistrzynie Polski. Za sprawą Joanny Mirek i Kamili Frątczak, Muszynianka zdobyła pięć punktów z rzędu i prowadzenie Gdańszczanek przeszło do historii. Od tego momentu gra niezwykle się wyrównała. Na drugą przerwę techniczną zespoły schodziły przy stanie 16:15 dla Gedanii. Kilka chwil później po raz kolejny kilkupunktową przewagę osiągnęły przyjezdne. Chwilowy zryw Muszynianki i znów mieliśmy remis, a trener Grzegorz Wróbel poprosił o czas. Skuteczny blok Mistrzyń Polski doprowadził do pierwszego w tym secie prowadzenia, 21:20. Tego prowadzenia gospodynie nie oddały już do końca partii, choć zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Gra na przewagi trwała aż do stanu 27:26, kiedy skuteczny blok Sylwii Pyci i Aleksandry Jagieło zakończył niezwykle emocjonującą partię.

Kolejny set rozpoczął się zgodnie z planem, od zdecydowanej przewagi Mistrzyń Polski. Pierwsza przerwa techniczna to prowadzenie Muszynianki 8:3. Chwilę później gospodynie odskoczyły Gedanii już na osiem punktów i wiadomo było, że Muszynianka tej partii nie może przegrać. Z każdą akcją przewaga miejscowych rosła coraz bardziej, a po stronie Gedanii widać było ogromny chaos. Trener Wróbel próbował jeszcze coś zmienić, na boisku pojawiła się druga rozgrywająca Aleksandra Pasznik, ale losów partii nie dało się już odwrócić. Siatkarki z Żukowa nie mogły się przeciwstawić świetnie grającym zawodniczkom Bogdana Serwińskiego. Druga przerwa techniczna to prowadzenie gospodyń 16:6, a na parkiecie pojawiły się zmienniczki: Joanna Kaczor i Milena Rosner. Już do końca seta obraz gry nie uległ zmianie i Muszynianka rozbiła Gedanię 25:15.

Trzecia partia toczyła się również pod dyktando siatkarek trenera Serwińskiego. Pierwsza przerwa techniczna to prowadzenie 8:5, druga już 16:11 dla miejscowych. Dobrze grała Agnieszka Śrutowska, która zastąpiła w tym meczu Izabelę Bełcik. Z niezłej strony po raz kolejny pokazała się Joanna Kaczor, raz po raz rażąc przyjezdne skutecznymi atakami. Pierwszą piłkę meczową Mistrzynie Polski mogły wykorzystać przy stanie 24:19. Siatkarki z Żukowa zdołały jednak obronić atak Joanny Kaczor, tak jak i dwie kolejne piłki. Skuteczny blok Ivany Plchotovej zakończył jednak trzecią partię i Muszynianka, zgodnie z planem, wygrała z Gedanią 3:0. Teraz rywalizacja przeniesie się na Pomorze (zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami i udziałem Muszynianki w Lidze Mistrzyń, w Muszynie rozgrywano tylko jedno spotkanie).

Komentarze (0)