Chemik Police od początku kontrolował przebieg wydarzeń z PTPS-em Piła i w żadnym z setów nie dał rywalkom dojść do głosu.
- Miałyśmy proste założenie, aby wygrać mecz 3:0. Chciałyśmy sporo pograć środkiem i nałożyć na to drugą linię. Starałyśmy się również zagrywać do pierwszej strefy. Nie wszystko wyszło idealnie, ale ani razu nie doprowadziłyśmy do nerwowej końcówki i wygrałyśmy dość pewnie - oceniła Joanna Wołosz.
Rozgrywająca z zespołem trenuje niewiele ponad dwa tygodnie. Wcześniej występowała w reprezentacji Polski. - Czasu nie miałyśmy dużo, ale ja znam się z tymi dziewczynami. Wiele siatkarek było z nami w zeszłym sezonie. Z Kasią Zaroślińską grałam w kadrze, dlatego nie było zbyt wielkiego problemu z powrotem do Chemika po występach w kadrze. Skupiamy się na szukaniu tej jednej, odpowiedniej dla nas piłki - dodała.
W 2. kolejce policzanki zagrają z Pałacem Bydgoszcz. Mecz odbędzie się 22 października o godz. 18:00 w Hali Łuczniczka.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu