Same statystyki niewiele powiedzą o tym, dlaczego AZS Częstochowa zmarnował dwie okazje na ugranie pierwszego seta w tym sezonie PlusLigi. Katowiczanie reprezentujący GKS wyraźnie dominowali jedynie w pierwszym secie, kolejne partie spotkania to przeplatanie się zarówno udanych, jak i nadających się jedynie do zapomnienia akcji obu zespołów. Liczyły się detale, których brak potrafił zniweczyć pracę wykonaną przez zespół w trakcie całego seta: w drugiej odsłonie starcia w OS "Szopienice" błąd dotknięcia siatki przy stanie 22:22 kosztował podopiecznych Michała Bąkiewicza utratę kontroli i porażkę, a w trzeciej, i ostatniej Michał Szalacha nie wytrzymał tempa gry na przewagi, i autowym atakiem dał gospodarzom komplet punktów.
Nieźle spisał się tym razem Paweł Adamajtis (15 punktów, 2 asy serwisowe i 42 procent skuteczności), trudno mieć zastrzeżenia do większości graczy klubu spod Jasnej Góry, ale zdecydowanie nie był to dzień Adriana Szlubowskiego. W przyjmowaniu spisywał się najsłabiej z całej kadry AZS-u (44 proc. pozytywnego/13 perfekcyjnego odbioru), a w ofensywie kończył jedynie co piątą akcję.
Za to katowiczanie udowodnili, że na prawym skrzydle raczej nie będą mieli problemów. Raz świetny mecz zagra Karol Butryn, innym razem Gert van Walle - Belg zdobył 15 punktów przy 57-procentowej skuteczności i to jemu należy przypisywać większość zasług w momentach, gdy GKS odrabiał straty do przeciwnika. Ale tym razem niezagraniczny atakujący był gwiazdą meczu, a duet przyjmujących: Michał Błoński (10 pkt.) i Serhiy Kapelus (14 pkt. i tytuł MVP spotkania).
GKS Katowice | Element | AZS Częstochowa |
---|---|---|
4 | Asy serwisowe | 3 |
13 | Błędy w zagrywce | 13 |
40 proc. (3 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 62 proc. (4 błędy) |
55 proc. (43/78) | Skuteczność ataku | 45 proc. (33/73) |
5 | Błędy w ataku | 4 |
9 | Bloki | 5 |
[event_poll=70646]
ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską