25 września reprezentacja Polski zwycięstwem nad Węgrami 3:0 zakończyła w Bielsku-Białej udział w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2017. Biało-Czerwone odniosły w sześciu meczach eliminacyjnych komplet zwycięstw. Teraz wróciły do swoich klubów.
- Od naszego trenera klubowego Jakuba Głuszaka kadrowiczki otrzymały kilka dni wolnego - mówiła Joanna Wołosz, rozgrywająca Chemika Police. - Ten czas był bardzo potrzebny na odpoczynek, bo przed nami długi sezon ligowy. Jestem przekonana, że dobra passa z meczów sparingowych będzie kontynuowana w ORLEN Lidze.
Reprezentacja kobiet w 2016 roku wywalczyła awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy i w II dywizji World Grand Prix zajęła drugie miejsce, przegrywając w finale z Dominikaną 2:3.
- Możemy być chyba zadowolone z tych wyników, choć na pewno szkoda tego spotkania z Dominikaną. Prowadziłyśmy 2:0. Zabrakło doświadczenia - oceniła kapitan drużyny. - Nasz zespół ciągle się uczy m.in. gry pod presją i w stresie, co było widać na turnieju w Bielsku-Białej - przyznała.
Zawodniczka pochwaliła też sztab reprezentacji i ciężką pracę, jaką wszystkie kadrowiczki włożyły w poprawę swoich umiejętności. - Ogromny wysiłek, jaki został włożony w tym roku podczas treningów, zaczął przynosić efekty - podkreśliła Joanna Wołosz. - Znakomicie współpracuje mi się z trenerem Jackiem Nawrockim. Jest to świetny fachowiec i przede wszystkim dobry człowiek, a jego pasją jest siatkówka. Można z nim o wszystkim porozmawiać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w piłce kobiet również padają wyjątkowe bramki. Zobacz gola z 50 metrów
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)