Krzysztof Ignaczak: "Guma" doprowadzał mnie do szewskiej pasji

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Ignaczak
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Ignaczak

- Najbardziej wkurzał mnie Paweł Zagumny! Kiedy graliśmy przeciwko sobie, doprowadzał mnie do szewskiej pasji - zdradza Krzysztof Ignaczak, który opowiedział nam o swoich planach na życie po zakończeniu kariery i zdiagnozował problemy reprezentacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Krzysztof Ignaczak o...
... powodach zakończenia kariery

- Czułem się na siłach, żeby pograć jeszcze przez kilka lat. W żadnym innym klubie nie dałbym z siebie tyle, ile w Resovii Rzeszów. Rozstałem się z nią, więc uznałem, że jeśli nie będę w stanie dawać z siebie maksa, kontynuowanie kariery nie ma sensu. Chciałem zakończyć karierę po równych dziesięciu latach w Resovii, ale stało się inaczej. A że nie czułem już potrzeby przenoszenia się do innego miasta, wspólnie z żoną postanowiliśmy, że czas poświęcić się bardziej rodzinie.

... nowych zajęciach
- Będę komentatorem i ekspertem telewizji Polsat. Chcę wyznaczać nowe trendy. Żeby było i na wesoło, i na odpowiednim poziomie merytorycznym. Mam też kilka innych pomysłów na życie. Na pewno chcę zrobić coś dla dzieciaków, aktywizować je, żeby odeszły od komputerów i konsol, a zamiast tego zaczęły przychodzić na treningi i z czasem stały się następcami Mariusza Wlazłego czy Michała Winiarskiego.

- Urodziłem się sportowcem i będę nim już zawsze. Zbliża się ciekawy sezon PlusLigi, już beze mnie w roli zawodnika. Serce mi mocniej bije, gdy o tym pomyślę. Na dobrą sprawę chyba jeszcze sobie nie uświadomiłem, że zabraknie mnie na boisku. Ale taką podjąłem decyzję i muszę przyzwyczaić się do tego stanu. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować pomysły, które mam, że nadal będę was zarażał swoją siatkarską energią.

... znaczeniu sukcesów i porażek
- Każdy medal, każdy wysiłek, ma swoją historię. Podobnie porażki. To dzięki tym drugim, jeżeli potrafimy wyciągnąć z nich wnioski, dostajemy kopa do góry. Przekucie porażki na sukces to wielka rzecz w przypadku sportowców. Ja miałem kilka takich trudnych momentów, chociażby wtedy, gdy nie dostałem powołania na mistrzostwa świata w Japonii w 2006 roku. Ta decyzja trenera Raula Lozano mocno wpłynęła na moją psychikę. Miałem z tym problemy, ale podniosłem się, dzięki środowisku wróciłem silniejszy. Uważam, że takie sytuacje dają dodatkową motywację, mobilizację, by wracać silniejszym i osiągać sukcesy. Każda porażka i każdy sukces to ważny moment dla sportowca.

ZOBACZ WIDEO: KSW 37: pierwsza taka sytuacja w karierze Pudzianowskiego

... mistrzostwach świata w 2006 roku
- Do momentu ogłoszenia kadry byłem nominalnie pierwszym libero. Trener Lozano w ostatniej chwili zadecydował, że Piotr Gacek jest w lepszej formie i to on pojedzie na mistrzostwa, będzie na nich bardziej wartościowym graczem dla drużyny. Kiedy widziałem, jak chłopaki wchodzą na podium, łza mi się w oku kręciła, bo czułem, że i ja powinienem tam być.

- Dla mnie to było niezwykle istotne, że na moich plecach nie było koszulki z numerem 16. Występował z nią mój przyjaciel Arkadiusz Gołaś, który zginął w wypadku 16 września 2005 roku. Podziękowałem jednak kolegom, że weszli na drugi stopień podium w koszulkach z tym numerem, że zapamiętali mojego i ich przyjaciela.

... zawodniku, którego najbardziej podziwiał
- Mam takiego, który mnie najbardziej wkurzał! To "Guma" (Paweł Zagumny - przyp. WP). Kiedy graliśmy przeciwko sobie, doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Ja jednak nie pozostawałem mu dłużny. Idolem był z kolei Krzysztof Wójcik. Miał marne warunki fizyczne, wzrost, jak na siatkówkę, "siedzącego psa", a kiedy nie było jeszcze pozycji libero znakomicie radził sobie z wysokim blokiem przeciwników. Miał fenomenalną technikę, świetną skoczność, dynamikę. To na nim się wzorowałem w początkach mojej kariery. Jeśli chodzi o siatkarzy z zagranicy, to moim ulubieńcem był Samuele Papi.

... życiu po zakończeniu kariery
- O dziwo okazuje się, że miałem więcej czasu kiedy grałem. Teraz w moje życie wtargnęło trochę chaosu i człowiek musi nauczyć się organizować swój własny czas. Do tej pory ciągle ktoś nim zarządzał. Na razie mam tyle pomysłów, że dobra jest dla mnie za krótka. Zobaczymy, które z nich wypalą. Chciałbym zrealizować większość z nich. Stopniowo będę was wtajemniczał w moje plany.
[nextpage]
... pracy trenera
- To raczej nie wchodzi w grę. Chciałbym raczej działać przy aktywizacji młodzieży. Na razie wygrywają internet i konsole, a ja chciałbym żeby dzieciaki znów chciały przychodzić na sale treningowe. Najpierw muszę mieć jednak czas, by zebrać doświadczenie. Byłem ekspertem jako sportowiec, ale teraz przede mną nowe wyzwania, w których zaczynam jako uczeń. Cieszy mnie, że mam w sobie na tyle pokory, żeby to przyznać. Chciałbym się uczyć jak najszybciej.

... Stephanie Antidze i kadrze Polski
- Według mnie coś się wypaliło. Biorąc pod uwagę głosy, które do mnie dochodzą, jestem zdania, że atmosfera w zespole się popsuła. Teraz albo PZPS, trenerzy i zawodnicy zrobią okrągły stół, wyłożą kawę na ławę i dogadają się, żeby uzdrowić atmosferę, albo taki układ nie ma sensu i trzeba szukać nowego selekcjonera.

... możliwym powrocie Raula Lozano
- Raul na pewno zna realia, zna polską siatkówkę, ma znakomity warsztat. Jeżeli tak jak się mówi dostanie cztery lata na zrealizowanie swojego planu, to czemu nie? Może odświeży oblicze tej drużyny, znajdzie dla niej nowych zawodników, do czego ma smykałkę, niejednokrotnie pokazywał, że potrafi wyciągnąć człowieka znikąd i zrobić z niego rasowego gracza. Przykładem chociażby Piotr Gacek.

... "wypaleniu" zagranicznych trenerów kadry Polski w trzecim roku pracy
- To były błędy szkoleniowców, którzy za bardzo ufali swojej podstawowej szóstce. Każdy trener, który przychodził, otwierał nowy rozdział i 12-14 zawodników dawało z siebie wszystko. Kolejny rok to była stabilizacja składu, ale każdy jeszcze myślał, że ma szanse przekonać do siebie trenera. A trzeci rok to wypalenie, bo było wiadomo, że trener i tak postawi na swoich sprawdzonych graczy. W pozostałych, stanowiących zaplecze, drugą szóstkę, gasła sportowa ambicja, co potem odbijało się w zaangażowaniu w treningi. Wydaje mi się, że w tym leżał problem. Trener musi znaleźć złoty środek, by umiejętnie wykorzystywać potencjał wszystkich zawodników. W kadrze grają najlepsi, ale miejsc w podstawowym składzie jest tylko sześć. Umiejętna rotacja składem i komunikacja jest podstawowym zadaniem trenera, który chce, by jego drużyna ciągle dawała z siebie to, co najlepsze.

... polskich mistrzach świata kadetów i mistrzach Europy juniorów
- Czy widzę wśród nich jakiś wielki talent? Cały rocznik. Od rocznika 1977 i 1978, pokolenia mistrzów świata juniorów, ta grupa jest chyba najzdolniejsza. Mam nadzieje, że nie zmarnuje się ich potencjału. Umiejętności to jedno, ale oni mają też fajne charaktery. Jeżeli będą potrafili to przekuć na doświadczenie, które zdobędą w lidze, będą murowanymi faworytami do mistrzostwa świata juniorów. Myślę, że już w tym roku będą atakować parkiety PlusLigi. To wzmocni ich jako grupę, a za chwilę możemy ich oglądać pukających do pierwszej reprezentacji Polski.

Komentarze (4)
ilo1216
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
igła byłes wielki i. 
avatar
Jarosław Szefler
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Bardzo fajny wywiad... Ale, Igła wracaj na boisko- na emeryturkę jest jeszcze za wcześnie. Powodzenia!!! 
avatar
skandal10
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
- "To były błędy szkoleniowców, którzy za bardzo ufali swojej podstawowej szóstce. Każdy trener, który przychodził, otwierał nowy rozdział i 12-14 zawodników dawało z siebie wszystko. Kolejny r Czytaj całość