Ostatni wywiad udzielony "Przeglądowi Sportowemu" Fabian Drzyzga zakończył słowami "Nie interesuje mnie, kto będzie trenerem reprezentacji. To leży w gestii działaczy. My jesteśmy od grania" i tego słusznego stwierdzenia powinien był się trzymać od początku rozmowy.
Niestety, było wręcz przeciwnie. Siatkarz reprezentacji Polski we wcześniejszych wypowiedziach wyraził potrzebę zmiany szkoleniowca oraz poinformował, że atmosfera w drużynie narodowej jest zła, z czym zgadza się podobno większość jego kolegów. Czy taka jest prawda, nie dowiemy się, bowiem koledzy Drzyzgi, w przeciwieństwie do niego, nie zabierają publicznie głosu na ten temat.
Jest niezwykle rzadko spotykane i mocno zdumiewające, że zawodnik tak otwarcie występuje przeciwko swojemu wciąż aktualnemu trenerowi. Demonstruje tym skrajną nielojalność oraz zupełne niezrozumienie idei drużynowości. U boku tego trenera walczył przez kilka lat, zdobył cenne trofea, wygrał i przegrał ważne mecze, przeżyli razem wiele emocji. Tego w zespole nie robi się nigdy, ani trenerowi, ani nikomu innemu.
Najważniejsza w drużynie jest właśnie lojalność. Żeby razem walczyć na boisku nie trzeba się lubić i spotykać na kolacjach z żonami. Ale trzeba się szanować i być wobec siebie lojalnym. Każdy w zespole musi mieć poczucie, że nikt mu nie wbije noża w plecy, tylko w trudnej sytuacji poda rękę. Zwłaszcza kiedy i tak leży na deskach, jak obecnie leży szkoleniowiec Stephane Antiga, którego błędy są publicznie roztrząsane, a ewentualni następcy codziennie pojawiają się w mediach.
ZOBACZ WIDEO: "Pełnosprawni - nasze Rio" udane paraigrzyska Polaków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Francuzi objęli reprezentację Polski w 2014 po Andrei Anastasim. W pierwszym roku na pozycji rozgrywającego uzupełniali się Paweł Zagumny z Drzygą i było naturalną koleją rzeczy, że po odejściu tego pierwszego to siatkarz Resovii będzie szóstkowym zawodnikiem. I był, ale tylko przez część następnego lata. Już pod koniec sezonu spadł do kwadratu, i choć żaden z trenerów publicznie nie powiedział ani słowa, było jasne, że mają wiele zastrzeżeń do zachowania i postawy Drzyzgi. Zwłaszcza do jego braku zaangażowania, braku pokory, arogancji i złych relacji z resztą zespołu.
Drzyzga od końca 2015 był ewidentnie drugim rozgrywający w zespole. Mógł czuć się sfrustrowany i niedoceniany przez trenera. Jak każdy w drużynie miał w tej sytuacji dwa wyjścia: pracować jeszcze ciężej albo zrezygnować z gry w reprezentacji. Innego nie ma, jeżeli jesteś częścią zespołu i chcesz nią pozostać.
26-latek pokazuje swoim przykładem, że do bycia wybitnym rozgrywającym potrzeba czegoś więcej niż talentu. Potrzeba pokory oraz myślenia o drużynie jako o dobru wyższym niż własne. Rozgrywający musi być liderem zespołu, a koledzy muszą mu ufać bardziej niż innym zawodnikom. Jeżeli zupełnie nie był w stanie pogodzić się z decyzjami Antigi, powinien był odejść. I milczeć.
To jest już drugi trener Biało-Czerwonych, z którym nie jest po drodze Drzyzdze i który jego zdaniem go nie docenił. I za każdym razem słyszeliśmy z jego ust krytykę szkoleniowca, a nie usłyszeliśmy samokrytyki. Byłoby wskazane, żeby rozgrywający nauczył się najpierw widzieć i upubliczniać własne błędy, bo przecież to nie jest tak, że wszyscy trenerzy się na niego uwzięli i z czystej złośliwości sadzają na ławce znacznie lepszego zawodnika. Trenerzy walczą o wynik i rzadko z premedytacją strzelają sobie sami w stopę, w przeciwieństwie do Drzyzgi.
Ludzie, którzy nie rozumieją na czym polega wspólnota w sportach drużynowych i jakie są podstawowe zasady, których się nigdy nie łamie, nigdy nie zrobią wielkiej kariery. Mogą spróbować swoich sił w tenisie albo w pływaniu i wtedy zwalniać sobie trenerów nawet co tydzień.
Fabian Drzyzga swoim nieprzemyślanym zachowaniem właśnie potwierdził, że Anastasi, Antiga i Blain mieli rację, kiedy stawiali go do kwadratu. I będzie mu teraz tysiąc razy trudniej przekonać do siebie każdego innego szkoleniowca.
[b]Ola Piskorska
[color=black]
[/color]
ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować[/b]
[color=black] (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)