Espadon Szczecin, który jest beniaminkiem PlusLigi, ma za sobą już kilka sparingów. W miniony weekend drużyna ta startowała w Turnieju Czterech Trenerów w Elblągu. Podopieczni Milan Simojlović przegrali z Lotosem Trefl Gdańsk w trzech setach, by dzień później być o krok od trzeciego miejsca w imprezie.
Drużyna z województwa zachodniopomorskiego postawiła trudne warunki Indykpolowi AZS Olsztyn, ale ostatecznie uległa w tie-breaku. - Powoli kończymy ten najcięższy, najtrudniejszy okres przygotowawczy, aczkolwiek zdecydowanie to się jeszcze różni od tego, co na pewno będziemy robić w sezonie. Forma mocno faluje, trochę nam brakuje do najlepszej dyspozycji, wracamy do Szczecina pracować dalej - przyznał Maciej Zajder.
PlusLiga nie tylko została poszerzona, ale wprowadzono dwie istotne zmiany. Przede wszystkim zrezygnowano z przerw technicznych, a także powrócono do dziesięciominutowej przerwy pomiędzy drugą a trzecią odsłoną.
Zdania na temat tych działań są podzielone. - Zdecydowanie bez przerw jest większa płynność gry i tą zmianę uważam za bardzo korzystną. Natomiast na tych turniejach towarzyskich nie ma jeszcze tej przerwy po drugiej partii. Wydaje mi się, że to jest trochę mniej szczęśliwy pomysł, jeżeli chodzi o zawodników, aczkolwiek rozumiem pobudki sponsorów i organizatorów i musimy to zaakceptować - zakończył środkowy.
Espadon 16 i 17 września rywalizować będzie w Rypinie, gdzie ponownie zmierzy się z Indykpolem AZS.
ZOBACZ WIDEO: Wybrzeże - Lokomotiv: upadek Zetterstroema (źródło TVP)
{"id":"","title":""}