Podopieczne Jacka Nawrockiego potwierdziły wysoką formę. Belgijki pokonane po raz drugi

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Na kilkanaście dni przed startem kwalifikacji do mistrzostw Europy, polskie siatkarki imponują formą. W niedzielę podopieczne Jacka Nawrockiego po raz drugi pokonały na wyjeździe Belgijki.

W tym artykule dowiesz się o:

Polskie siatkarki pokonując w sobotę Belgijki zepsuły miejscowym kibicom święto. Dzień później Biało-Czerwone potwierdziły, że ich wcześniejszy triumf nie był przypadkowy. Mimo że po dwóch odsłonach podopieczne Jacka Nawrockiego przegrywały 0:2, w kolejnych partiach przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając cały mecz po tie-breaku.

W porównaniu z sobotnim pojedynkiem, trener Gert Vande Broek dokonał w wyjściowym składzie kilku zmian. Na ławce rezerwowych zasiadły Valerie Courtois,
Helene Rousseaux, Laura Heyrman.

Pierwsza partia przez większość czasu toczyła się pod dyktando gospodyń, które dzięki znakomitej grze Charlotte Leys kontrolowały przebieg gry. Interesująco zrobiło się dopiero w końcówce, bowiem od stanu 17:23, dzięki serii udanych bloków w wykonaniu Agnieszki Kąkolewskiej i atakom Bereniki Tomsi nasz zespół doprowadził do remisu. Decydujące ciosy zadała jednak Freya Aelbrecht.

W drugiej odsłonie do stanu 9:9 walka toczyła się punkt za punkt. Gospodynie odskoczyły dopiero po serii udanych zagrywek Ilki Van De Vijwer (17:9). Takiego dystansu nasze siatkarki nie były w stanie odrobić. Skutecznym blokiem na Zuzannie Efimienko dzieła dopełniła Britt Herbots.

ZOBACZ WIDEO: Po Kazachstanie: Tomaszewski, Stokowiec i Majdan ocenili Polaków (źródło TVP)

Od trzeciego seta inicjatywa przeszła na stronę Polek, które dzięki błędom rywalek wypracowały kilkupunktową przewagę (17:13). Ambitnie walczące rywalki zdołały zniwelować dystans i doprowadzić do remisu (19:19). W końcówce jednak po raz kolejny Belgijki zaczęły mylić się w ataku, dzięki czemu Biało-Czerwone mogły cieszyć się z pierwszego triumfu.

W czwartej odsłonie gra toczyła się punkt za punkt niemal od początku do końca. W polskiej ekipie znakomicie dysponowana była jednak Julia Twardowska, dzięki dobrej grze 21-latki podopieczne Jacka Nawrockiego po raz drugi wygrały wojnę nerwów.

Bohaterkami polskiej ekipy w decydującej odsłonie meczu po raz kolejny były Agnieszka Kąkolewska i Julia Twardowska, które poprowadziły drużynę do wygranej 15:11.

Belgia - Polska 2:3 (25:23, 25:19, 21:25, 23:25, 11:15)

Belgia: Van de Vyver, Herbots (16), Sobolska (2), Van Hecke (19), Leys (17), Aelbrecht (10), Ruysschaert (libero) oraz Biebauw (4), Lemmens (5), Van Gestel (5), Vandesteene (3), Voets

Polska: Wołosz (4), Smarzek (12), Tomsia (20), Kąkolewska (10), Efimienko (2), Mucha (6), Krzos (libero), Durajczyk (libero) oraz Grajber (1), Twardowska (21), Jasek (5)

Komentarze (6)
avatar
Olwap
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z tym wielkim zespołem to bym się nie rozpędzał bo to tylko sparingi - nasi siatkarze przed MŚ przegrali chyba sparing z Kanadą. Tak czy inaczej takie wyniki pokazują że może nie jest aż tak tr Czytaj całość
avatar
obiektywny
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A dlaczego skład i zdobycze pkt. tylko Belgijek?! 
avatar
Ace
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bardzo dobry zwiastun na przyszłość. Belgijki zawsze są groźne, dla nas tym bardziej to zespół z tej trochę wyższej półki, więc świetnie że już drugi raz udało się wygrać. I to po tie - breaku, Czytaj całość
avatar
Moderator
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widać, że małymi kroczkami buduje się wielki zespół. Bez względu na to jakim składem Belgia grała, to jest to świetny wynik. Tym bardziej, ze wygraliśmy po raz drugi.