Były już zawodnik Asseco Resovii Rzeszów przyznał w rozmowie z oficjalną stroną internetową PGE Skry, że do przenosin do Bełchatowa skłoniła go nie tylko renoma klubu, ale też chęć pozostania w Polsce i możliwość walki o najwyższe cele.
- Przede wszystkim chciałem zostać w kraju, bo bardzo dobrze się tutaj czuję. Polska przypomina mi Bułgarię, ludzie są bardzo mili, a po czterech latach nie czuję już bariery językowej, bo mówię po polsku, choć jeszcze nieperfekcyjnie. Poza tym siatkówka jest w Polsce bardzo popularna, na mecze przychodzi wielu kibiców, co motywuje zawodników na boisku. Ważny był także aspekt sportowy. PlusLiga jest bardzo mocną, wyrównaną ligą, a zespół PGE Skry Bełchatów to moim zdaniem jeden z najpopularniejszych i najlepszych klubów siatkarskich nie tylko w Polsce, ale i w Europie - wyjaśnił Nikołaj Penczew.
Po udanym premierowym sezonie na polskich parkietach w barwach Effectora Kielce reprezentant Bułgarii przeniósł się do Asseco Resovii, z którą raz świętował złoty medal PlusLigi (a dwa razy srebro), ale też dwukrotnie awansował do Final Four Ligi Mistrzów. Teraz utalentowany przyjmujący liczy na sukcesy w nowych barwach. - Myślę, że zespół PGE Skry może powalczyć w nadchodzącym sezonie o złoto PlusLigi. Już raz byłem Mistrzem Polski z drużyną z Rzeszowa, teraz czas na powtórkę z PGE Skrą - zaznaczył zawodnik.
Penczew nie obawia się rywalizacji o miejsce w składzie bełchatowian i zdaje sobie sprawę ze swoich mocnych stron. Czy pozwolą mu one wywalczyć miejsce w wyjściowej szóstce Żółto-Czarnych? - Uważam, że to dobrze, że mamy czterech wyrównanych graczy na pozycji przyjmującego, bo oprócz nowych zawodników jest jeszcze wracający do formy po kontuzji Michał Winiarski. Na pewno rywalizacja o grę w pierwszej szóstce będzie trudna. Trzeba będzie mocno walczyć i dawać z siebie 100 procent na treningach. Ja jestem pewny w przyjęciu, więc myślę, że zapewnię drużynie PGE Skry spokój w odbiorze zagrywki i będzie nam łatwiej grać skutecznie w ataku - podkreślił Bułgar.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}