Wszystkie wyżej wymienione cele spełnia PGE Skra, która nieprzerwanie dominuje na krajowych parkietach już od czterech lat, a dodatkowo godnie reprezentuje Polskę w Lidze Mistrzów. Poza tym ma ważną umowę ze strategicznym sponsorem. - Nasza współpraca z PGE oparta jest na zasadach rynkowych. Co miesiąc musimy przedstawiać raporty z naszej działalności. Uważam, że na pewno się obronimy przed wszystkimi zarzutami, bo robimy PGE dobrą reklamę - mówił na łamach Gazety Wyborczej prezes PGE Skry Bełchatów, Konrad Piechocki.
Bardzo dobrze odbija się to choćby w oglądalności spotkań mistrza Polski w telewizji. Ostatni mecz Skry Bełchatów z Dynamem Moskwa w ramach Champions League został powtórzony następnego dnia na prośbę widzów.
W rozporządzeniu sprzed tygodnia jest jednak jedna duża zmiana: do 2009 roku spółki skarbu państwa muszą pozbyć się udziałów w klubach sportowych. Jeżeli chodzi o Skrę właścicielem 100 proc. akcji spółki jest stowarzyszenie. - Dlatego nie musimy dokonywać żadnych przekształceń - mówił dla Gazety Wyborczej Piechocki.