- Mam nadzieję, że Polska będzie czarnym koniem mistrzostw i zakończy turniej w "czubie". Nasi piłkarze grają w dobrych klubach zachodnich. Grają to znaczy stanowią o ich sile, a nie - jak było kiedyś - jedynie w tych klubach są. Po cichu liczę, że Polacy namieszają na tym turnieju. Po wyjściu z grupy zejdzie z nich presja oczekiwań. Wtedy przestaną się stresować, zagrają z większa swobodą, a wówczas mogą być groźni dla każdego - powiedział Grzegorz Kosok w wywiadzie dla klubowej strony Jastrzębskiego Węgla.
Środkowy ekipy ze Śląska nie ukrywa, że trudno jest jednoznacznie wskazać faworyta Euro 2016. - Chyba nie ma jednej drużyny, która swobodnie zdobywałaby punkty. Dawniej mówiło się, że wszyscy grają, a na koniec i tak wygrywają Niemcy, ale w tym turnieju niczego szczególnego jak na razie nie pokazali. Owszem, jest to mocny zespół, ale w meczu z Polską nie grał na takim poziomie, do którego jest w stanie dojść - przyznał w wywiadzie dla serwisu jastrzebskiwegiel.pl były reprezentant Polski, który w 2011 roku sięgnął z drużyną narodową po brązowy medal mistrzostw Starego Kontynentu.
ZOBACZ WIDEO "4-4-2": Engel, Stokowiec i Probierz wystawili Polakom oceny (źródło TVP)
{"id":"","title":""}