Kw. do IO: kolejny azjatycki przeciwnik w drodze do Rio. Polacy zagrają z niepozornymi Chińczykami

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Jak na razie Polacy są jedynym niepokonanym zespołem podczas turnieju kwalifikacyjnego w Tokio. Kolejnym przystankiem w drodze na igrzyska olimpijskie w Rio będzie reprezentacja Chin.

Trzy zwycięstwa, siedem punktów i pierwsze miejsce w tabeli - to bilans Biało-Czerwonych. Nasi reprezentanci są obecnie jedynym niepokonanym zespołem w Tokio. Po horrorze z Francuzami już w spokojniejszym spotkaniu pokonali gospodarzy zmagań, Japończyków.

- Takie trzysetowe zwycięstwo to najlepszy możliwy scenariusz. W środę gramy jednak wcześniej, więc mamy mało czasu na odpoczynek, sen oraz odnowę biologiczną - powiedział trener Stephane Antiga po pokonaniu Japończyków.

Przed Polakami kolejny azjatycki rywal, w środę zmierzą się bowiem z reprezentacją Chin, która podczas turnieju kwalifikacyjnego pokazuje się z naprawdę dobrej strony. Po trzech dniach zmagań bilans zespołu to dwa zwycięstwa i jedna porażka.

ZOBACZ WIDEO Marcin Możdżonek: Ta wygrana ułatwiła nam drogę do Rio

{"id":"","title":""}

Rywalizację w Tokio Chińczycy rozpoczęli od przegranej 1:3 z Francuzami, ale potem przyszły dwie kolejne wygrane: 3:0 z Japończykami oraz 3:0 z Wenezuelczykami.

Mówi się, że pierwszy mecz w tego typu turniejach jest kluczowy. Za nami już trzy kolejki, w których Biało-Czerwoni pokonali 3:2 Kanadyjczyków, 3:2 Francuzów i 3:0 Japończyków. Z kolei przed nimi konfrontacje z Chińczykami, Wenezuelczykami, Iranem i Australijczykami. Zwycięstwa w dwóch najbliższych spotkaniach są bardzo ważne, mistrzowie świata nie mogą sobie pozwolić na żadne potknięcie.

Wydaje się, że awans jest już na wyciągnięcie ręki. - Można tak pomyśleć, aczkolwiek do końca trzeba być bardzo czujnym. Żadna drużyna nie przyjedzie do Japonii na wycieczkę. Wszyscy będą walczyć o realizację swoich marzeń - mówił przed rozpoczęciem turnieju Robert Prygiel, były reprezentant Polski.

Z pewnością Chińczyków nie można zlekceważyć, gdyż w dotychczasowych spotkaniach pokazali na co ich stać. Przed startem rywalizacji nie byli stawiani w roli faworytów.

- Nie kojarzę żadnego nazwiska Chińczyków. Wiemy, że są wielcy, widzieliśmy ich w hotelu, a także ich mecze. Będziemy musieli być gotowi na trudny mecz. Na pewno będzie trudniej, postawią nam się warunkami fizycznymi, ale są gorzej wyszkoleni technicznie. W tym swoim stylu i technice są bardzo dziwni - podkreślił libero naszej reprezentacji, Paweł Zatorski. Z pewnością ważnymi elementami podczas środowej konfrontacji będzie zagrywka oraz blok.

Turniej w Tokio jest jednocześnie światowym i kontynentalnym (dotyczącym Azji) turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. W związku z tym awans do zawodów olimpijskich wywalczy najlepsza drużyna z Azji. Póki co reprezentacja Chin jest na dobrej drodze do wywalczenia biletu do Rio. Obecnie zajmuje bowiem trzecią pozycję w tabeli.

Chiny - Polska / środa, 1.06.2016, godz. 8:40

Komentarze (1)
avatar
nazaro
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gramy tragicznie, bez bloku , wolne rozegranie Łomacza. Może czas na zmiany ???