Dziewięć tysięcy kibiców zgromadzonych w Coliseo Roberto Clemente fetowało sukces swoich rodaczek w starciu z nieobliczalną Kolumbią. - Zagraliśmy dokładnie tak, jak sobie to założyliśmy, realizacja taktyki był perfekcyjna. Musieliśmy postawić na ryzyko w polu serwisowym i to nam się opłaciło, poza tym we właściwych momentach zatrzymywaliśmy Madelaynne Montano - podkreślił selekcjoner Portorykanek Juan Carlos Nunez. Faktycznie, gospodynie interkontynentalnych kwalifikacji olimpijskich dzięki dobrej pracy na siatce pozwoliły byłej siatkarce Chemika Police na skończenie zaledwie jednej trzeciej swoich akcji, za to Stephanie Enright (17 pkt.) i Karina Ocasio (15 pkt.) były momentami nie do zatrzymania.
Portorykanki potrzebują teraz wygrać co najmniej dwa sety w ostatnim meczu rozgrywek z Kenią, żeby świętować awans do turnieju olimpijskiego. Wspomniana drużyna pokonała w derbach Czarnego Lądu rywali z Algierii, oddając im jedynie drugiego seta. Zespół z północy Afryki popełnił aż 24 własne błędy i dał się stłamsić Kenijkom w bloku (15-4 w tym elemencie), dlatego na niewiele zdał się fantastyczny występ Yasmine Abderrahim, autorki aż 30 punktów.
Kenia - Algieria 3:1 (25:14, 23:25, 25:14, 25:16)
Kenia: Khadambi, Makuto, Moim, Murambi, Wanja, Mukuvilani, Kundu (libero), Atuka
Algieria: Abderrahim, Arbouche, Boukhima, Messaoudene, Kahina, Guimour, Mansouri (libero) oraz Brahmi, Achour, Imadali, Belguendouz, Ayadi
Portoryko - Kolumbia 3:0 (25:17, 26:24, 25:18)
Portoryko: Enright, Ocasio, Cruz, Morales, Oquendo, Mojica, Seilhamer (libero) oraz Ferrer, Valentin, Rosa, Santana i Prieto-Cerame
Kolumbia: Coneo, Montano, Rangel, Kenny, Garcia, Marin, Gomez (libero) oraz Soto, Martinez
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
Portoryko | 2-0 | 6:0 | 6 |
Kolumbia | 1-1 | 3:3 | 3 |
Kenia | 1-1 | 3:4 | 3 |
Algieria | 0-2 | 1:6 | 0 |
ZOBACZ WIDEO Artur Szalpuk: Bez Tokio nie będzie Rio