Dotychczas najlepszy zawodnik w drużynie ze stolicy Tatarstanu, Wilfredo Leon, w spotkaniu z bełchatowianami nie prezentował się tak dobrze jak w poprzednich meczach. Zdaniem doświadczonego selekcjonera 22-letni przyjmujący, jak każdy zawodnik, może mieć gorszy dzień.
- Leon jest człowiekiem, nie pochodzi z innej planety, tak jak o nim się pisze. Tak, czasami pokazuje kosmiczny poziom gry, sam może zdziałać bardzo dużo. Ale Leon nie jest maszyną. Czasem można być zmęczonym, nerwowym i popełniać błędy - skomentował Alekno.
Na zespół z Kazania czeka nie lada wyzwanie. W łódzkiej Atlas Arenie PGE Skrę Bełchatów zagrzewać do walki będzie 12 tysięcy kibiców. Trener Alekno, pomimo że jeszcze niedawno mówił, iż Polacy zdobyli mistrzostwo świata dzięki kibicom, tym razem uważa, że nie ma znaczenia, przy jakiej publiczności zostanie rozegrany mecz.
- Nasza drużyna składa się z doświadczonych ludzi. Oni nie raz grali w takich halach, pod takim ciśnieniem. Łatwo nie będzie, ale o wyniku zadecyduje poziom siatkówki, który pokażą zespoły - wyznał.