PTPS - Polski Cukier Muszynianka Enea: 73 minuty i po sprawie

Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna szybko objęły prowadzenie w rywalizacji o miejsca 5-8 Orlen Ligi. W Pile pokonały miejscowy PTPS 3:0 i są o krok od możliwości walki o 5. miejsce na koniec sezonu.

W bieżących rozgrywkach mecze pomiędzy drużynami znad Gwdy i Popradu dostarczały wielu emocji i kończyły się tie-breakami. Ostatnie wyniki osiągane przez nie wskazywały na to, że w poniedziałkowy wieczór może być podobnie. Okazało się jednak, że pojedynek ten nie trwał nawet półtorej godziny.

Pierwsze piłki spotkania w ogóle nie wskazywały na to, że potoczy się tak szybko, ani tym bardziej na to, że gospodynie nie ugrają nawet seta. Znakomity początek zanotowała Agata Babicz, która dwukrotnie wyprowadzała swój zespół na prowadzenie (7:3 i 15:12), lecz za każdym razem Mineralne odrabiały te straty. Na nic zdała się też dobra praca blokiem Kieshy Leggs, gdy po drugiej stronie siatki po drugiej przerwie technicznej Maja Savić na środku i Adela Helić na prawym skrzydle wspięły się na poziom nieosiągalny dla pilanek. Ostatecznie przyjezdne triumfowały do 22.

W drugim secie podopieczne Nicoli Vettoriego ponownie "szarpnęły" od początku i rozpoczęły od prowadzenia 4:1, lecz cztery z pięciu kolejnych akcji padły łupem muszynianek za sprawą m.in. Savić. Od tego momentu to właśnie drużyna Bogdana Serwińskiego przejęła kontrolę nad przebiegiem zdarzeń, choć dały sobie wyrwać prowadzenie 15:12 i po paru kolejnych akcjach był remis po 17. Jednak poza wspominaną Babicz pozostałe pilskie skrzydłowe radziły sobie dużo słabiej, zaś u ich przeciwniczek przebudziła się Natalia Kurnikowska. Partię wygraną przez gości 25:18 zakończyła niespuszczająca z tonu Helić.

Ostatnia odsłona to już właściwie teatr jednego aktora. Aktora, który nazywał się Polski Cukier Muszynianka Enea. Rozpoczęło się od asa Anny Grejman, a następnie jej koleżanki tylko zwiększały dystans od rywalek (5:1, 7:2, 14:7). Przyjmująca Mineralnych aktywniej włączyła się w poczynania ofensywne swojego zespołu, a dla PTPS-u tego już było za wiele. Gdy punktować przestała Babicz, a przyjęcie nie było na tyle dobre, by Dorota Wilk mogła często uruchamiać na środku Leggs czy Annę Stencel rozpoczęło się odliczanie wsteczne. Licznik po stronie pilanek zatrzymał się na liczbie 13 w tym secie, a całe spotkanie wygrane przez muszynianki 3:0 trwało zaledwie 73 minuty.

Drugie i ewentualne trzecie spotkanie zaplanowano na drugi weekend kwietnia w Muszynie.

PTPS Piła - Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna 0:3 (22:25, 18:25, 13:25)

PTPS: Wilk, Babicz, Stencel, Kwiatkowska, Sobczak, Leggs, Pauliukowskaja (libero) oraz Markiewicz, Lewandowska, Urban.

Polski Cukier Muszynianka Enea: Milovits, Grejman, Savić, Helić, Kurnikowska, Sosnowska, Krzos (libero) oraz Śliwa (libero).

MVP: Adela Helić (Polski Cukier Muszynianka Enea).

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1:0 dla Polskiego Cukru Muszynianki Enea.

Źródło artykułu: