Na przegraną w czterech odsłonach ekipy KSZO złożyło się wiele elementów, które na konferencji prasowej zauważył trener Dariusz Parkitny. Szkoleniowiec drużyny z hutniczego miasta nie mógł być zadowolony z gry swoich podopiecznych, szczególnie, że szansa na tie break była i została niewykorzystana.
- Należą się gratulacje dla drużyny z Rzeszowa. Dla nas i dla naszych kibiców na pewno nie jest to miłe. Boli, że mamy sytuacje, w których możemy wyjść jeszcze na tie-break, a nie umiemy tego utrzymać. Był to bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, a w przyjęciu momentami przechodziło to już ludzkie pojęcie, co robiliśmy. Zabrakło konsekwencji, gdyby nasza gra była minimalnie lepsza, to kibice mieliby dużo więcej radości. Nie utrzymywaliśmy poziomu, który udawało nam się utrzymywać przez wiele meczów wcześniej. Każdy wie, że takie mecze zespołów, które w tabeli są blisko siebie, nie są łatwe - przede wszystkim od strony psychicznej. Mój zespół wyraźnie w tym spotkaniu tego nie wytrzymał i chyba dlatego przegraliśmy - komentował po porażce trener ostrowczanek.
W zupełnie innym nastroju był na konferencji prasowej trener gości - Jacek Skrok, choć miał pewne zastrzeżenia do swoich podopiecznych.
- Cieszą bardzo ważne dla nas punkty. Ciężko pracujemy i takie zwycięstwa dają moim siatkarkom wiarę w sens tej pracy. Był to bardzo dziwny mecz. Rozgrywał się na zagrywce na początku, a potem gdzieś na bloku. Obejrzeliśmy dwa dziwne sety. W drugim prowadziliśmy 20:13 i oddaliśmy końcówkę. W czwartym było odwrotnie do połowy, bo przegrywaliśmy 8:3, 16:13, 21:18 i nagle w końcówce - dzięki blokowi i zagrywce - wygrywamy. Trochę szczęścia też jest czasami potrzebne w meczu z KSZO z tego skorzystaliśmy. Oczywiście dokładając do tego trochę taktyki w zagrywce i potem grając skutecznie blokiem, bo nie możemy o tym zapomnieć. Myślę, że nas to zdopinguje do dalszej pracy. Mamy szansę na troszeczkę wyższe miejsce w tabeli i chcemy to wykorzystać - powiedział Jacek Skrok.
Zobacz video: #dziejesiewsporcie: świetna obrona w hokeju